Robert Lewandowski stanął w obronie krytykowanego Mario Goetzego

PAP/EPA
PAP/EPA

Robert Lewandowski stanął w obronie Mario Goetzego, na którego w ostatnich tygodniach spadła lawina krytyki i którego koniec w Bayernie Monachium wieszczą niemieckie media.

Od października do lutego Mario Goetze był wyłączony z gry z powodu kontuzji kolana, a gdy wrócił do zdrowia, Pep Guardiola skorzystał z jego usług tylko dwa razy. To dało niemieckim mediom pretekst do tego, by ogłosić koniec przygody reprezentanta Niemiec z Bayernem. W lipcu 24-latek miałby wrócić do Borussii Dortmund, z której trafił do Monachium albo przejść do prowadzonego przez Juergena Kloppa Liverpoolu.

W obronie krytykowanego Goetzego postanowił stanąć Robert Lewandowski. - Jest zawodnikiem Bayernu i do końca sezonu zostało jeszcze wiele meczów, w których udowodni, że jest wystarczająco dobry na Bayern. Ma dużo czasu, by pokazać krytykom, że się mylili. Powinien zostać w Bayernie na długi czas, ponieważ jest świetnym piłkarzem - mówi kapitan reprezentacji Polski.

- To normalne, że po dłuższej przerwie piłkarz potrzebuje czasu na to, by wrócić do najlepszej formy. Ludzie nie chcą pamiętać, że stracił dużo czasu przez kontuzję. Podczas przerwy na reprezentację Mario udowodnił, że zawsze stać go na pokazanie się z najlepszej strony i że jest wielkim piłkarzem - podkreśla "Lewy", mając na uwadze okraszony golem występ w meczu towarzyskim z Włochami.

- Nie powinien czytać tego, co ludzie o nim piszą. On nie potrzebuje dodatkowej presji.
Doskonale wie, jak sobie z tym poradzić. Przywykł już do tego. To śmieszne, że tyle się o nim mówi - kończy Lewandowski.

Zobacz: Lech myślami już na Narodowym. "Chcemy rewanżu na Legii"

Komentarze (0)