W pierwszej połowie meczu w Zabrzu dominował Górnik, który stworzył sobie kilka groźnych sytuacji, ale gospodarzom długo brakowało skuteczności. Dopiero w 36. minucie gola zdobył Bartosz Kopacz. Po spotkaniu formację defensywną chwalił trener Czesław Michniewicz, ale nie wszyscy zawodnicy byli zadowoleni ze swojej gry. - Można było zagrać zdecydowanie lepiej w obronie. Przy rzucie rożnym odpowiadałem za Kopacza i bramkę biorę na swoje konto - stwierdził Mateusz Matras.
Dla Pogoni Szczecin był to piętnasty remis w tym sezonie. Pod tym względem Portowcy są najlepszą drużyną w Ekstraklasie. W dodatku wraz z Legią Warszawa mają najmniej porażek. - Przynajmniej dwa czy trzy mecze z tej rundy można było spokojnie wygrać, a nie zremisować. Punkty uciekają, a walczymy o to, by przed podziałem być w pierwszej czwórce. Czasami jest lepiej wygrać 1:0 po wyszarpanej i brzydkiej grze, niż zremisować po super meczu. Na pewno punkty są najważniejsze - powiedział Matras.
W Zabrzu szczecinianie mogli w końcówce przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale bardzo dobrą interwencją po strzale Matrasa popisał się Grzegorz Kasprzik. - Sami widzimy, że możemy te mecze wygrywać, nie remisujemy przypadkowo. Brakuje zimnej krwi, wykorzystana sytuacji. Na pewno jest coś do poprawy. W głowach jesteśmy dobrze przygotowani, czasami bywa tak, że traci się bramkę i trzeba gonić - ocenił Matras.
Najbliższym rywalem Pogoni będzie lider Ekstraklasy - Legia Warszawa. Szczecinianie chcą z wicemistrzami Polski zdobyć punkty i liczą na doping swoich kibiców. - Myślę, że kibiców nie trzeba specjalnie zachęcać na mecz z Legią. Wiadomo jaka to jest ranga i jaki przeciwnik. Mam nadzieję, że kibice dopiszą i będzie ich sporo - przyznał piłkarz szczecińskiego klubu.
Zobacz wideo: Mateusz Lewandowski: Za dużo tych remisów
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.