Derby Londynu nie zawiodły. Wszystko za sprawą gości, którzy nie wyszli na murawę nastawieni defensywnie, a wręcz przeciwnie. Slaven Bilić pierwszy raz mógł cieszyć się w 17. minucie. John Obi Mikel niefortunnie wybijał piłkę wślizgiem spod nóg Dimitri Payeta, a ta trafiła do Manuela Lanziniego. Piękny strzał sprzed pola karnego zupełnie zaskoczył bramkarza The Blues.
Chelsea długo nie mogła się pozbierać. Brakowało szybszej wymiany podań, a skrzydła "nie chodziły" tak jak zakładał Guus Hiddink. Wyglądało na to, że piłkarze czekają na przerwę. Tymczasem wpadła bramka do szatni. Cesc Fabregas fenomenalnie przymierzył z 23 metrów, pakując futbolówkę w górny róg bramki Adriana.
Po przerwie również nie narzekano na poziom widowiska. Padły dwie bramki, po jednej dla każdej z drużyn. Najpierw prawdziwe wejście smoka zaliczył Andy Carroll. Napastnik w swoim pierwszym kontakcie z piłką, pokonał Thibauta Courtoisa, finalizując znakomite podanie od Payeta. Gdy wydawało się, że Młoty zdobędą Stamford Bridge, Michail Antonio podciął w polu karnym, wprowadzonego chwilę wcześniej Rubena Loftus-Cheeka i arbiter podyktował jedenastkę. Pewnym egzekutorem okazał sie Fabregas.
Chelsea Londyn - West Ham United 2:2 (1:1)
0:1 - Manuel Lanzini 17'
1:1 - Cesc Fabregas 45+3'
1:2 - Andy Caroll 61'
2:2 - Cesc Fabregas (k.) 89'
Składy:
Chelsea Londyn: Thibaut Courtois - Branislav Ivanović, John Terry, Gary Cahill, Cesar Azpilicueta, Cesc Fabregas, John Obi Mikel, Willian, Oscar (84' Ruben Loftus-Cheek), Kenedy (46' Pedro Rodriguez), Loic Remy (63' Bertrand Traore).
West Ham United: Adrian - Michail Antonio, Winston Reid, Angelo Ogbonna, Aaron Cresswell, Cheikhou Kouyate, Mark Noble, Enner Valencia (75' Emmanuel Emenike), Manuel Lanzini (81' Pedro Obiang), Dimitri Payet, Diafra Sakho (60' Andy Carroll).
Żółte kartki: Ivanović, Fabregas, Willian (Chelsea) oraz Reid, Kouyate, Antonio, Adrian (West Ham).
Sędzia: Robert Madley.
Zobacz wideo: Konrad Bukowiecki: Przegrałem srebro przez głupotę. Masakra...
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.