Pierwszy akt dwumeczu, do którego doszło w Eindhoven, nie był wielkim widowiskiem. Drużyny znalazły się w klinczu, a wynik 0:0 jest skończoną opowieścią o tamtym meczu.
PSV Eindhoven nigdy dotychczas nie zwyciężyło w Hiszpanii i na rewanż wyszło z pięcioma obrońcami. Takie ustawienie zdeterminowało wydarzenia w pierwszej połowie. Przez kwadrans mistrz Holandii gasił zapał rywali do atakowania i kibiców do dopingowania. Mądrze przesuwał się w obronie i raz skontrował z wykorzystaniem prawego skrzydła.
Atletico Madryt było najbliżej zdobycia gola w 16. minucie. Po kombinacyjnym rozegraniu Antoine Griezmann miał przed sobą tylko bramkarza, który umiejętnie skrócił kąt i odbił uderzenie Francuza z bliska.
PSV czekało na swoją szansę i zapachniało niespodzianką w 58. minucie. Madrytczycy znaleźliby się w opałach, gdyby strzał Juergena Locadii nie zatrzymał się na słupku, a dobitka Luuka De Jonga nie została zablokowana przez obrońcę. W tym momencie Jan Oblak leżał już na boisku. Po tej sytuacji Atletico jakby spanikowało i było ostrożniejsze.
Podobnie jak w pierwszym spotkaniu w 70. minucie rozpoczęły się kontrowersje sędziowskie. Mark Clattenburg podjął jednak słuszne decyzje, nie przyznając drużynom rzutu karnego, choć wywierały na niego presję. Coraz więcej wskazywało, że Anglik będzie zmuszony zarządzić dogrywkę po 90 minutach.
W końcówce przycisnęli nieco podopieczni Diego Simeone, ale punktem numer jeden w planie obu ekip pozostała defensywa. To nie mogło skończyć się inaczej! Gwizdek sędziego i było wiadomo, że mecz potrwa jeszcze 30 minut.
Historia podpowiadała gospodarzom, by ruszyli do przodu. PSV Eindhoven wygrało dotychczas trzy z pięciu konkursów rzutów karnych w europejskich pucharach, a Atletico zaledwie jeden z czterech. W dogrywce Lucas Hernandez główkował nad poprzeczką po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a Griezmann huknął wprost w golkipera.
210 minut napięcia i ani jednego gola. Ćwierćfinalistę Ligi Mistrzów wyłoniły jedenastki. Dopiero w 8. kolejce w poprzeczkę huknął Luciano Narsingh i to zdecydowało o awansie Atletico! Po chwili Juanfran zrewanżował się celnym strzałem, a cała drużyna z Madrytu była bezbłędna w konkursie.
Atletico Madryt - PSV Eindhoven 0:0 k. 8:7
Wynik dwumeczu: 0:0 Awans: Atletico Madryt.
0:1 - Marco van Ginkel
1:1 - Antoine Griezmann
1:2 - Andres Guardado
2:2 - Gabi
2:3 - Davy Propper
3:3 - Koke
3:4 - Jeffrey Bruma
4:4 - Saul Niguez
4:5 - Hector Moreno
5:5 - Fernando Torres
5:6 - Maxime Lestienne
6:6 - Jose Maria Gimenez
6:7 - Santiago Arias
7:7 - Felipe Luis
X - Luciano Narsingh
8:7 - Juanfran
Składy:
Atletico: Jan Oblak - Juanfran, Jose Maria Gimenez, Diego Godin (89' Lucas Hernandez), Filipe Luis - Koke, Augusto Fernandez (56' Fernando Torrres), Gabi, Saul Niguez - Yannick Ferreira Carrasco (75' Matias Kranevitter), Antoine Griezmann.
PSV: Jeroen Zoet - Santiago Arias, Jeffrey Bruma, Nicolas Isimat-Mirin, Hector Moreno, Jetro Willems (75' Joshua Brenet) - Davy Propper, Andres Guardado, Marco van Ginkel - Juergen Locadia (87' Maxime Lestienne), Luuk de Jong (118' Luciano Narsingh).
Żółte kartki: Locadia, de Jong, Guardado, van Ginkel (PSV).
Sędzia: Mark Clattenburg (Anglia).
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: piłkarska afera w Czechach