Pogoń Szczecin doczłapała się do grupy mistrzowskiej

Były trener Pogoni Szczecin Dariusz Wdowczyk rozpoczął pracę w Wiśle Kraków od zwycięstwa z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Dzięki temu Portowcy mają zagwarantowany awans do grupy mistrzowskiej mimo przeciętnych ostatnio wyników.

W niedzielę Pogoń Szczecin zremisowała 1:1 z KGHM Zagłębiem Lubin. Prowadziła, ale następnie Miedziowi byli aktywniejsi i zasłużenie zdobyli punkt. W doliczonym czasie piłka wpadła jeszcze raz do bramki Portowców, ale na ratunek nadbiegł sędzia i odgwizdał faul na Sebastianie Rudolu.

- Pojedynek był wyrównany i obie drużyny mogły zwyciężyć. Tuż przed przerwą zmarnowaliśmy szansę na podwojenie prowadzenia, które pomogłoby nam wygrać - wspomniał Czesław Michniewicz, trener Pogoni Szczecin.

- Po zapewnieniu sobie ósemki będziemy w spokoju przygotowywać się do meczu z Cracovią. To będzie ciężki pojedynek z zespołem, który ma tyle samo punktów co my, a za nami grupa pościgowa czeka na nasze potknięcie. Musimy zdobyć jak najwięcej z możliwych 9 punktów, żeby zagrać u siebie 4 z dodatkowych 7 meczów - dodał.

Szczecinianie nie będą już zmuszeni, by ciułać punkty potrzebne do tego, by awansować do ósemki. W rundzie wiosennej tak to właśnie wyglądało. Po zwycięstwie z Koroną Kielce zremisowali cztery mecze i przegrali z Ruchem Chorzów. W tabelce obejmującej sześć tegorocznych kolejek Pogoń jest dopiero na 11. miejscu.

Czesław Michniewicz zapowiadał, że przełamie niemoc klubu po zimowych przygotowaniach, a jego poprzednie drużyny drużyny wyglądały dobrze w tym okresie. Dotychczas wpisuje się swoimi wynikami w złą tradycję. Ma jednak jeszcze czas na poprawę.

- Możemy już śmiało powiedzieć, że gramy o coś więcej niż pierwsza ósemka. Jesteśmy w niej dwiema nogami, więc patrzymy na to, co przed nami. Mam nadzieję, że mecze, które nam zostały, zamienią się w zwycięstwa. Musimy pamiętać, że grając w pierwszej ósemce każda potyczka jest na wagę złota - cytuje Sebastiana Rudola strona internetowa Pogoni.

Co ciekawe, Dariusz Wdowczyk, którzy w poniedziałek przysłużył się sprawie Pogoni, był jednym z nielicznych trenerów, którzy dobrze przygotowali Portowców na start rundy wiosennej. Było to w 2014 roku, kiedy rozpoczęli od trzech zwycięstw i tylu samo remisów.

Zobacz wideo: Bartosz Kopacz: Potrzebujemy punktów jak tlenu

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (1)
avatar
Krzaczus
14.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I pewnie to by bylo tradycyjnie na tyle w tym sezonie u Pogonii ,bo chociaz sklad maja calkiem niezly to z taka gra jak ostatnio to raczej niewiele ugraja