Porażka z KGHM Zagłębiem Lubin zdecydowanie pogorszyła nastroje w Śląsku Wrocław. Jedyną receptą na poprawę humorów może być zwycięstwo. We wtorek piłkarze Romualda Szukiełowicza zagrają w Gliwicach z Piastem.
- Mamy szansę na rehabilitację po tym, co stało się w derbach. Jest okazja do poprawy i głęboko wierzymy, że z Piastem karta w końcu się odwróci, a mecz da nam pozytywny rezultat. Na razie gra nie idzie po naszej myśli, nie gramy tak, jakbyśmy chcieli. Wierzymy jednak, że z Gliwic wrócimy z dobrym wynikiem. Słabsza forma Piasta to poniekąd pozytyw dla nas, ale z drugiej strony będą jeszcze bardziej zmotywowani, by się przełamać. Zwłaszcza grając u siebie. Na pewno nie może nam się wydawać, że będzie to łatwy mecz - mówi Kamil Biliński, napastnik zielono-biało-czerwonych.
Wtorkowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 18.00. - Gdy gliwiczanie przyjechali w pierwszej rundzie do Wrocławia byli w bardzo dobrej dyspozycji. Grali świetną piłkę, można powiedzieć, że mieli wtedy szczyt formy. Grało się bardzo trudno, ale po mojej bramce złapaliśmy kontakt. I wtedy bardzo szybko straciliśmy głupiego gola na 1:2. Nie przerastali nas bardzo w tym spotkaniu, ale byli w doskonałej dyspozycji. Teraz mamy nadzieję wykorzystać ich słabszy moment - dodał Biliński.