Duet "Robbery" nadzieją Bayernu na hit z Borussią. Weterani wracają do najwyższej formy

PAP/EPA / TOBIAS HASE
PAP/EPA / TOBIAS HASE

Franck Ribery i Arjen Robben w spotkaniu 1.FSV Mainz (1:2) zagrali wspólnie w podstawowym składzie Bayernu Monachium po ponad rocznej przerwie. Bawarczycy przegrali, ale weterani zaprezentowali się korzystnie.

Doświadczeni skrzydłowi wielokrotnie dali się we znaki zawodnikom Borussii Dortmund. Dorobek Arjena Robbena w "Der Klassiker" to 17 występów, 9 goli i 5 asyst, z kolei na koncie Francka Ribery'ego jest 14 spotkań, 2 bramki oraz aż 9 ostatnich podań. Zwycięski gol na 2:1 w końcówce finału Ligi Mistrzów w 2013 roku padł po świetnym podaniu Francuz i strzale Holendra.

W ostatnich miesiącach 32-letni Robben i niespełna 33-letni Ribery nie odgrywali kluczowych ról w grze Bayernu Monachium. Obaj często zmagali się z kontuzjami, a Francuz stracił niemal rok. Ledwo wrócił na boisko, a już doznał kolejnego urazu. Z kolei Robben w samym 2015 roku zmagał się z pięcioma różnymi dolegliwościami i opuścił niemal 30 oficjalnych spotkań FCB.

- "Robbery" wciąż żyje! - zapewniał niedawno na łamach "Bilda" reprezentant Holandii. - Gramy z sobą tak długo, że błyskawicznie potrafimy znaleźć wspólny język na boisku - dodawał, sugerując, że Pep Guardiola powinien obu weteranów wystawić do gry na Signal Iduna Park w Dortmundzie od pierwszego gwizdka.

W rundzie wiosennej poniżej oczekiwań i możliwości spisuje się Douglas Costa. Możliwe, że Brazylijczyk zasiądzie wśród rezerwowych kosztem Ribery'ego. Za Robbena mógłby grać Kingsley Coman, ale przeciwko Mainz mocno rozczarował i trener raczej nie pośle go na boisko w "11". Wszystko wskazuje więc na to, że zamiast młodych, gniewnych Costy i Comana Bayern liczył będzie w klasyku na doświadczenie i technikę starych lisów.

Zobacz wideo: Stanisław Czerczesow: najważniejsze to nie popełniać błędów z meczu z Termaliką

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (0)