Grzegorz Niciński bez bólu głowy

- Mamy bardzo szeroką kadrę, ale to nie oznacza, że będę miał ból głowy przy wyborze składu - mówi Grzegorz Niciński, szkoleniowiec Arki Gdynia.

Przed rundą wiosenną Grzegorz Niciński otrzymał czterech zawodników, którzy mają stanowić o sile gdyńskiego zespołu. Nowymi postaciami w drużynie są Mateusz Szwoch, Dariusz Formella, Gaston Sangoy i Yannick Kakoko. Szkoleniowiec bardzo cieszy się ze wzmocnień, które zostały poczynione, ale przyznaje, że bólu głowy z powodu posiadania szerokiej kadry nie ma.

- Nie mam i nie będę miał. Bardzo cieszę się z tego powodu, że mamy bardzo wyrównaną kadrę. Mam duże pole manewru, co może mnie tylko satysfakcjonować - komentuje Niciński.

Pierwszym rywalem Arki będzie GKS Katowice, który również dokonał paru korekt w składzie przed początkiem rundy. Grzegorz Niciński meczową osiemnastkę ma podać dopiero przed samym wyjazdem.

- Od samego początku chcemy dobrze grać. Decyzja o wyborze 18-stki meczowej zostanie podjęta w piątek przed wyjazdem - dodaje Niciński.

Wiadomo, że w spotkaniu w Katowicach nie wystąpi Antoni Łukasiewicz. Niepewny jest także udział Gastona Sangoya i Pawła Abbotta, który wciąż narzeka na uraz stawu skokowego.

- Sytuacja z Pawłem Abbottem rozwija się bardzo dynamicznie. Jest to uciążliwe, ponieważ Paweł normalnie funkcjonuje, biega, bierze udział w grach i być może będzie już gotowy na mecz z Katowicami. Tutaj dużą rolę odgrywa czas. Mam nadzieję, że do soboty sytuacja się ustabilizuje - mówi Niciński.

Zobacz wideo: Stanisław Czerczesow: sprezentowaliśmy bramki przeciwnikowi

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: