Niepoukładana linia obrony Bayernu. Joshua Kimmich niezbędny w meczu z BVB?

 / EPA/Peter Steffen
/ EPA/Peter Steffen

Javi Martinez szybko wraca do zdrowia, ale w najbliższym meczu z Borussią Dortmund na pewno jeszcze nie zagra. Pep Guardiola nie może być zadowolony z postawy tych zawodników, którzy są do jego dyspozycji.

W spotkaniu z 1.FSV Mainz (1:2) Pep Guardiola dał odpocząć mocno ostatnio eksploatowanym Joshui Kimmichowi i Philippowi Lahmowi, a w ich miejsce wstawił Medhiego Benatię oraz Rafinhę. Marokańczyk i Brazylijczyk nie spełnili jednak oczekiwań, podobnie jak grający po lewej stronie Juan Bernat, a trener po meczu narzekał na indywidualne błędy defensorów.

- Nie ma wątpliwości, że przeciwko Borussii Dortmund znów zagra Kimmich. Benatia jako jego zmiennik nie przekonał, a w jednym z wcześniejszych meczów przeciętnie spisał się Serdar Tasci. Tak długo jak z gry wyłączeni będą Boateng oraz Martinez, Guardiola będzie stawiał przede wszystkim na kwartet Lahm, Alaba, Kimmich, Bernat - analizuje "Abendzeitung Muenchen".

Kimmich, mało doświadczony defensywny pomocnik, z konieczności zaczął grać jako stoper, a teraz okazuje się, że jest na tej pozycji kluczowym ogniwem. To nie najlepiej świadczy o formacji obronnej Bayernu, która przeciwko Mainz była niepoukładana. Wprawdzie z Juventusem (2:2) Niemcy też stracili dwa gole, ale zrobili w tyłach znacznie lepsze wrażenie.

Ponieważ Alaba występuje na środku obrony, pewniakiem na lewej stronie defensywy jest Bernat. Kłopot w tym, że Hiszpan stracił część swoich atutów z ubiegłego sezonu. - W przeciwieństwie do Alaby nie przeprowadza przekonujących akcji w ofensywie i zdarzają mu się błędy w tyłach - krytykowali ostatnio 22-latka dziennikarze "Kickera".

Przed formacją obronną FCB w sobotę trudne wyzwanie - Marco Reus, Henrich Mchitarjan, Pierre-Emerick Aubameyang i spółka mają potencjał znacznie większy niż gracze Mainz.

Zobacz wideo: Mandrysz: ten mecz kosztował mnie dwa lata życia

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (0)