Włosi: Lewandowski przeszkadzał Buffonowi! A to nieprawda

PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO
PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO

Włoska prasa grzmi. Dziennikarze uważają, że przynajmniej pierwszy gol dla Bayernu nie powinien być uznany, bo Robert Lewandowski utrudnił Gianluigiemu Buffonowi interwencję. - Nieprawda - ripostuje Zbigniew Przesmycki, szef polskich arbitrów.

43. minuta meczu. Akcja Bayernu Monachium. Piłka trafiła do Thomasa Muellera gdzieś w okolice punktu rzutu karnego, na wprost bramki. Gianluigi Buffon, patrząc z jego perspektywy, znajdował się w prawym roku bramki, przed nim na pozycji spalonej stał Robert Lewandowski. Mueller dostał piłkę, strzelił w drugi róg. Buffon widział strzelca, zareagował od razu, ale nic nie mógł zrobić. Sędzia Martin Atkinson gola uznał, zawodnicy Juventusu nie protestowali. Robią to teraz włoscy dziennikarze i kibice. Ich zdaniem gola być nie powinno.

Dziennik "Correire dello Sport" nie ma wątpliwości, że Polak był na spalonym i utrudniał interwencję Buffonowi. W ogóle uważa, że żadna z bramek strzelona przez Bayern nie była prawidłowa, bo przy drugiej - nasz piłkarz zanim dostał piłkę i zagrał do Arjena Robbena  - faulował Leonardo Bonucciego. Na dodatek zdaniem dziennika, Juventusowi należał się rzut karny po zagraniu piłki ręką przez Arturo Vidala.

Gazeta "Tuttosport" grzmi, że gole mistrzów Niemiec nie powinny być uznane. Na spalonego już w trakcie relacji zwracał uwagę również tamtejszy dziennikarz Tancredi Palmeri.

- To jak najbardziej prawidłowy gol - nie ma jednak wątpliwości Zbigniew Przesmycki, szef polskich sędziów. WP SportoweFakty poprosiły go o analizę tego zdarzenia. Oto ona: - Żeby w tej sytuacji odgwizdać spalonego, to zawodnik, który znajduje się na tej pozycji i nie dotyka piłki, musi przeszkadzać rywalowi. Czyli po pierwsze wyraźnie zasłonić bramkarzowi pole widzenia, przeszkodzić mu w interwencji, sprawić by zareagował z opóźnieniem. Po prostu stać na linii strzału. Po drugie próbować zagrać piłkę i w ten sposób wpłynąć na reakcję bramkarza. W obu przypadkach to się nie stało. Lewandowski nie stał w linii strzału, nie wykonał też ruchu do piłki.

Faktycznie, może się wydawać że Lewandowski zasłania widok włoskiemu bramkarzowi. Tyle, że Mueller uderzył w drugi róg. Buffon od początku to końca widział piłkę, widział niemieckiego piłkarza i wiedział, gdzie ten uderzy futbolówkę.

Polski napastnik zakończył mecz z asystą przy golu Arjena Robbena. Bayern zremisował w Turynie z Juventuse Turyn 2:2 w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów.

Czytaj także: Wyjazd Pirlo na Euro 2016 zagrożony

Jacek Stańczyk

Zobacz wideo: Porażka Bońka. Nie będzie zmian w statucie PZPN

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (19)
pablo1974
29.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dlaczego usunięte są moje komentarze?!!! A jeżeli mi ktoś ubliża - komentarz widnieje!!! 
avatar
Marek Cieślak
25.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak?
A jak nam Bjorn Kujpers czy jakoś tak nie uznal gola w eliminacjach to sytuacja była bardzo podobna i sędzia z tego jakoś się wytłumaczył odgwizdując spalonego.
Poza tym w tym spotkaniu by
Czytaj całość
markt
24.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Opinia polskiego speca,to banialuki wyssane z palca. Widać to zresztą
na załączonym obrazku że nasz super Lewandowski bierze jednak udział w grze i zasłania pole widzenia. bramkarzowi.Juwentu
Czytaj całość
avatar
ScottZG
24.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jestem ciekaw skąd SF wiedzą, że Buffon widział piłkę i Muellera? :D 
avatar
zuzelgorzów1234567890
24.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dla mnie tez spalony,ale w pilce widzialem wieksze babole ,wynik poszedl w swiat,juz sie nie odwroci.najlepsze ze na forach nie ma ostatnio obiektywnych ,jak ktos glosi jakas teze to na koniec Czytaj całość