Artur Sobiech nie lepszy od słabego Hannoveru 96. "Miał mniej kontaktów z piłką niż bramkarz"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Hannover 96 doznał ósmej porażki z rzędu i grzęźnie na dnie tabeli Bundesligi. Porażce z FC Augsburg (0:1) nie był w stanie zapobiec Artur Sobiech.

W tym artykule dowiesz się o:

W Dortmundzie (0:1) Artur Sobiech przede wszystkim skupiał się na przeszkadzaniu rywalom w akcjach ofensywnych, a sam nie miał okazji, by wykazać się w przodzie. Mimo to utrzymał miejsce w podstawowym składzie i wystąpił od pierwszego gwizdka przeciwko FC Augsburg.

Wydawało się, że spotkanie z drużyną z dolnej połówki tabeli zmęczonej pojedynkami z Bayernem i Liverpoolem to dobra okazja do przełamania dla całego Hannoveru 96 i samego napastnika, jednak fani Die Roten przeżyli kolejne ogromne rozczarowanie.

"Bild" przyznał aż 9 podopiecznym Thomasa Schaafa notę "6" oznaczającą najgorszy z możliwych występów. "Sportal" był nieco łagodniejszy i ocenił Sobiecha na "5", co jest jednak marnym pocieszeniem. "Koledzy nie ułatwiali mu zadania, ale trudno znaleźć wytłumaczenie dla sytuacji, w której napastnik ma mniej kontaktów z piłką niż bramkarz i nie oddaje ani jednego strzału" - skomentowano.

Sobiech w niedzielne popołudnie był mało widoczny, ale dobrze zachował się w drugiej połowie, kiedy otrzymawszy piłkę od Salifa Sane, dostarczył ją przed bramkę Hugo Almeidzie, a ten bez trudu pokonał Marwina Hitza. Problem jednak w tym, że Portugalczyk wyszedł do podania Polaka ciut za szybko i znajdował się na półmetrowym wyraźnym ofsajdzie, co dostrzegł arbiter liniowy.

W 23. kolejce Hannover zmierzy się na wyjeździe z liderem tabeli rundy rewanżowej VfB Stuttgart i wiele wskazuje na to, że Sobiech usiądzie wśród rezerwowych. Almeida, który wszedł do gry w 46. minucie, również nie spełnił oczekiwań, ale Schaaf musi poszukiwać nowych rozwiązań, bo jego drużyna zawodzi na całej linii. [color=black] Zobacz wideo: Dawid Kownacki: zagraliśmy jak chłopcy

Źródło: TVP S.A.[/color]

Źródło artykułu: