Jeśli chodzi o kreowanie akcji, od kilku dni pod tym względem w Hannoverze nie zmieniło się zupełnie nic. Podopieczni Thomasa Schaafa nadal robią to przede wszystkim za pomocą długiego podania. Wciąż są więc przewidywalni.
Artur Sobiech tylko biegał między obrońcami, próbując wygrać pojedynek główkowy. A kiedy już to zrobił - piłka i tak szybko wracała w posiadanie zawodników FCA. Sam Sobiech nie wystarczy, by przeprowadzić skuteczną akcję. H96 cierpi na brak piłkarzy mogących rozruszać ich ofensywę. Jeśli nie wydarzy się cud - ubytek po sprzedaży Larsa Stindla doprowadzi "Czerwonych" do 2. Bundesligi.
Oczywiście, gospodarze oddali kilka strzałów, ale tylko jeden z nich nie zagroził Augsburgowi na tyle, by warto było o nim wspominać. Alexander Milosević strącił głową dośrodkowanie, Marwin Hitz dobrze interweniował na linii bramkowej. Poza tym nic, zupełnie nic. Niewiele pomogło nawet wprowadzenie ulubieńca trenera Hugo Almeidy. Hanowerska ofensywa była po prostu słaba.
Defensywa wyglądała równie beznadziejnie. Wystarczyło jedno podanie do Ja-Cheola Koo, by FC Augsburg objął prowadzenie. Koreańczyk ruszył w pogoń za piłką, a zaatakować chciało go dwóch rywali. Nie dali rady, ponieważ... się zderzyli. Koo natomiast mógł spokojnie oddać strzał przy słupku z niewielkiej odległości.
Porażka z rewelacją poprzedniego sezonu sprawia, że sytuacja Hannoveru 96 jest jeszcze trudniejsza. Ostatnia bezpieczna ekipa niemieckiej ekstraklasy, Eintracht Frankfurt ma aż osiem punktów przewagi.
Hannover 96 - FC Augsburg 0:1 (0:1)
0:1 - Ja-Cheol Koo 14'
Składy:
Hannover 96: Ron-Robert Zieler - Hiroshi Sakai, Ceyhun Guelselam, Alexander Milosević, Miiko Albornoz - Andre Hoffmann (46' Hiroshi Kiyotake) - Uffe Bech (82' Allan Saint-Maximin), Kenan Karaman, Salif Sane, Edgar Prib (46' Hugo Almeida) - Artur Sobiech
FC Augsburg: Marvin Hitz - Paul Verhaegh, Jeffrey Gouweleeuw, Ragnar Klavan, Philipp Max - Markus Feulner (46' Dong-Won Ji), Dominik Kohr - Alexander Esswein (71' Tobias Werner), Ja-Cheol Koo, Caiuby - Alfred Finnbogason (82' Christoph Janker)
Żółte kartki: Guelselam, Sane (H96), Kohr, Werner (Augsburg)
Sędziował: Daniel Siebert (Berlin)
Widzów: 31000
Mateusz Karoń
[multitable table=622 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]
Zobacz wideo: Mateusz Możdzeń: liczę, że wygrana z Lechem pomoże nam się przełamać
Źródło: TVP S.A.
Co za id*ota zakontraktował Almeidę??? Był tragicznie słaby - sytuacja z nieuznaną bramką to kwintesencja jego gry. Sobiech trochę lepszy, ale też słaby. Kiyo jest z Czytaj całość