Dotąd młody lechita częściej był ustawiany jako defensywny pomocnik i stamtąd wspierał atak mistrza Polski. - Na dziesiątce gra mi się znacznie lepiej. Dobrze się tam czuję, bo mam więcej swobody, mogę też podejmować większe ryzyko - stwierdził Karol Linetty, nie pozostawiając wątpliwości, gdzie chciałby występować już na stałe.
Trzy asysty to znakomity wynik 21-latka, choć on sam podkreśla, że dużo do tych dobrych statystyk dołożyli koledzy. Po jego podaniach padły dwa gole Szymona Pawłowskiego i bramka Nickiego Bille Nielsena. - Chłopacy świetnie wychodzili na pozycje, cieszy zwłaszcza gol Nickiego, bo to był jego debiut. Na pewno zyska jeszcze więcej pewności siebie. Co do mnie, to nie mogę od razu wariować, bo do tej pory nie miałem imponujących liczb - dodał.
Zimą Linetty nie zdecydował się na transfer m.in. dlatego, że walczy o miejsce w kadrze na Euro 2016. Również w tym kontekście niedzielny występ może być dla niego sporym krokiem naprzód. - Chciałbym, żeby tak wyglądał każdy mój mecz, ale nie mam żadnej gwarancji. Nie mogę na razie wybiegać w przyszłość, trzeba się skupiać na codziennej pracy - stwierdził.
Gdzie na boisku widzi Linettego selekcjoner Adam Nawałka? - Myślę, że o to należałoby spytać jego. Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, bo byłem już sprawdzany zarówno na ósemce, jak i dziesiątce. Ja jestem gotów do gry na obu pozycjach, a co postanowi selekcjoner, to się dopiero okaże - uciął.
Dorobek z meczu z Termaliką to dla 21-latka pewien przełom, bowiem dotąd nie miał on zbyt dobrych statystyk w Ekstraklasie - zebrał tylko jednego gola i dwie asysty. Niewykluczone zatem, że teraz przekona trenera Jana Urbana, by ten częściej ustawiał go za napastnikiem, zwłaszcza że szkoleniowiec podkreślał niedawno, że wymaga od Linettego właśnie poprawy skuteczności.
Zobacz wideo: Mateusz Cetnarski: W Cracovii wszystko jest na bardzo dobrym poziomie
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.