Bez względu na urazy czołowych graczy, Paris Saint-Germain śrubuje kolejne rekordy w Ligue 1 i wygrywa mecze bez opamiętania. Dzięki temu funkcjonuje w idealnym świecie. Ale już w najbliższy wtorek zespół Laurenta Blanc czeka zderzenie z brutalną rzeczywistością. Mimo, że Chelsea przypomina ledwie kadłubek drużyny sprzed roku, to jest rywalem z innej rzeczywistości. W Ligue 1 wszyscy trzęsą portkami przed Paryżem. W Champions League, już nie.
W niedzielnym meczu z Olympique Marsylia, David Luiz odniósł kontuzję, ale odmówił zejścia z boiska, choć Marquinhos był już gotowy do gry, a spiker na Stade Velodrome ogłosił zmianę. To z jednej strony ucieszyło Laurenta Blanca, bo uraz nie był poważny, ale świadczyło też o lekceważeniu decyzji trenera i podkopało jego autorytet. Wściekły był także Marquinhos, który coraz częściej złorzeczy na swój status w drużynie. Ostatecznie Brazylijczyk pojawił się na boisku kilka minut później, choć nie w miejsce Davida Luiza. Środkowy obrońca po meczu z Marsylią ma problemy z mięśniami uda, odnowiła mu się także kontuzja łąkotki. Na starcie z Chelsea powinien być gotowy, ale nie wiadomo czy zagra. Blanc potrzebuje ludzi sprawnych w 100 proc. A żelazny rezerwowy Marquinhos tylko czeka na swoją szansę.
Największym problemem szkoleniowca PSG jest jednak Marco Verratti. Piłkarz niezastąpiony, którego nie są w stanie wyręczyć ani Adrien Rabiot ani Benjamin Stambouli. To nie ta klasa, umiejętności i skala talentu. Włoch zmaga się z kontuzją pachwiny od 31 stycznia, kiedy wystąpił w feralnym meczu z AS Saint-Etienne. Według pracowników sztabu medycznego PSG, jest w stanie wrócić do pełni sił na mecz z Chelsea. Dlatego w trybie przyspieszonym poddawany jest zabiegom i nie wystąpi w dwóch kolejnych starciach w krajowych rozgrywkach. Blanc nie chce ryzykować. Verratti to skarb.
Najbardziej kruchym graczem mistrza Francji jest jednak Javier Pastore, który rozegrał ledwie 484 minuty w Ligue 1 w tym sezonie. Seria jego problemów ze zdrowiem to prawdziwe fatum. Od kontuzji prawej łydki w meczu z Montpellier HSC, poprzez zapalenie spojówek, uraz mięśnia przywodziciela i łydki. Najbardziej wartościowy piłkarz pierwszej połowy 2015 roku, większość czasu spędza w ambulatorium klubu. - Znajduje się na etapie powrotu do zdrowia. Jestem zadowolony z jego postępów - powiedział Laurent Blanc.
Wciąż nierozstrzygnięta pozostaje sprawa transferu Ezequiela Lavezziego do Chin. Argentyńczyk to piłkarz głębokich rezerw PSG, bez szans na regularną grę w wyjściowym składzie. Ale to dusza towarzystwa i jeden z najbardziej lubianych piłkarzy w szatni. - Nie wszyscy muszą być liderami na boisku. W drużynie potrzebne są rożne role. Odejście "El Pocho" pozostawiłoby wielką wyrwę i wprawiło w smutek część piłkarzy - powiedział anonimowo gracz PSG dziennikowi "L'Equipe".
Mateusz Święcicki
Zobacz wideo: "Orły Górskiego" zmierzyły się z reprezentantami w Amp Futbolu
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)