Chodzi o sytuację, w której głową do siatki trafił Pierre-Emerick Aubameyang. Kiedy piłkę dośrodkowywał Łukasz Piszczek, Gabończyk znajdował się za linią obrony. - Nawet, gdybym widział bramkę ze spalonego na telebimie, nie mógłbym zmienić decyzji - tłumaczył Winkmann na antenie telewizji Sky.
- Tak, to był spalony, ale wtedy postanowiłem inaczej. Kontrowersyjne były również dwa inne momenty. Wszystko na niekorzyść Ingolstadt. Zamieszanie zrobiło się spore. Mogę tylko powiedzieć, że traktujemy beniaminka z pełnym szacunkiem - dodał Winkmann.
Borussia Dortmund pokonała FC Ingolstadt 04 2:0, a oba gole zdobył Aubameyang. Napastnik BVB ma na koncie 20 ligowych goli - o trzy więcej niż Robert Lewandowski.
Błędy sędziów(rozumiem, ze sędzia to też człowiek z prawem do błędu)
nie mogą
betonować wypaczania wyników sportowych.Musi być prawo do Czytaj całość