Krychowiak i spółka zatrzymają lidera? Real przed szansą na kolejną kanonadę

PAP/EPA / Jose Manuel Vidal/PAP/EPA / Jose Manuel Vidal/PAP/EPA
PAP/EPA / Jose Manuel Vidal/PAP/EPA / Jose Manuel Vidal/PAP/EPA

W ramach 21. kolejki Sevilla zagra na wyjeździe z Atletico Madryt, które ma na koncie 4 zwycięstwa z rzędu. Inną stołeczną drużynę, Real, czeka konfrontacja z Betisem.

Piekielnie trudne zadanie czeka na Sevillę. Andaluzyjczycy pojadą na Vicente Calderon, gdzie w tym sezonie tylko trzy drużyny nie przegrały - FC Barcelona, Benfica Lizbona oraz Real Madryt. Podopieczni Diego Simeone kapitalnie spisują się w defensywie, którą dyryguje Diego Godin i bramkarz Jan Oblak. W 20 meczach Atletico straciło jedynie 8 goli, a ostatniego 20 grudnia!

Tę passę postara się przełamać Kevin Gameiro. Francuz wywalczył sobie miejsce w podstawowej jedenastce Sevilli i ma na koncie 11 bramek w tym sezonie. 28-latek w niedzielne popołudnie skonfrontuje się m.in. ze swoim rywalem w walce o bilety na Euro 2016 - Antoine Griezmannem. Napastnik Atletico ma 12 trafień i to właśnie na niego największą uwagę powinien zwrócić Grzegorz Krychowiak.

2 zwycięstwa, 10 goli strzelonych i 1 stracony - to dotychczasowy bilans Realu Madryt pod wodzą Zinedine'a Zidane'a. W niedzielę "Królewscy" mają szansę na kolejną kanonadę, ponieważ zagrają na boisku Betisu, który nie wygrał żadnego z 10 ostatnich meczów!

W zespole Realu zabraknie kontuzjowanych Sergio Ramosa oraz Garetha Bale'a. Stopera w podstawowej jedenastce zastąpi Raphael Varane, natomiast wciąż nie wiadomo, kto uzupełni ofensywny tercet. Francuski szkoleniowiec ma do wyboru Jese Rodrigueza i Jamesa Rodrigueza. Dwie ostatnie bezpośrednie potyczki kończyły się wygraną "Królewskich" w stosunku 5:0.

Niedzielne mecze 21. kolejki Primera Division:

Athletic Bilbao - Eibar, godz. 12:00

Atletico Madryt - Sevilla, godz. 16:00

Deportivo La Coruna - Valencia, godz. 18:15

Betis - Real Madryt, godz. 20:30

[multitable table=628 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (1)
vobu
24.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Liderem jest Barcelona a nie Atletico redaktorzyno