Jeszcze w środę Deniss Rakels normalnie trenował z zespołem Jacka Zielińskiego, a w czwartek przed południem miał wziąć udział w kolejnych zajęciach Pasów, ale nie pojawił się w centrum treningowym przy Wielickiej 101, nie uprzedzając przełożonych o swojej nieobecności.
Łotysz najprawdopodobniej udał się na badania medyczne przed podpisaniem kontraktu z Reading, na które jednak nie otrzymał zgody od Cracovii. Anglicy chcą skorzystać z klauzuli odstępnego zawartej w kontrakcie Łotysza z Pasami, która pozwala mu na opuszczenie krakowskiego klubu za 500 tys. euro, ale przed przeprowadzeniem transferu chcieli przebadać Rakelsa, a to już wymaga zgody Cracovii, której ta nie wydała.
Władze krakowskiego klubu nie chcą sprzedawać Rakelsa, ale nie mogą go nie puścić do Reading, gdy Anglicy wpłacą na konto Cracovii określone w kontrakcie zawodnika 500 tys. euro. Pasy uzależniały wydanie zgody na badania od tego, czy klub z Madejski Stadium zapłaci za Łotysza z góry, ale Reading do tej pory nie wykonało przelewu. Ten warunek jest taki sam dla wszystkich zainteresowanych Rakelsem.
Anglicy skusili się na piłkarza Cracovii, ponieważ wykupią go za ledwie 500 tys. euro - na tyle bowiem opiewa klauzula odstępnego zawarta w kontrakcie skrzydłowego z Pasami. To cena promocyjna za 24-letniego reprezentanta Łotwy, który w 20 jesiennych meczach Ekstraklasy strzelił aż 15 goli.
Dlaczego jest tak niska? Jej wysokość została ustalona nie - jak się wydawało - podczas negocjacji w sprawie obowiązującego dziś kontraktu, gdy Rakels był podstawowym zawodnikiem Pasów, a zdecydowanie wcześniej - w styczniu 2014 roku, gdy Łotysz przechodził do Cracovii na zasadzie wolnego transferu po tym, jak rozstał się z Zagłębiem Lubin.
Wówczas klauzula odstępnego opiewająca na 500 tys. euro jawiła się jako dobre zabezpieczenie interesu Pasów, ale podczas negocjacji w sprawie nowego kontraktu Rakels postawił warunek, że podpisze nową umowę, jeśli wysokość odstępnego pozostanie bez zmian względem poprzedniego kontraktu. Cracovii to nie urządzało, ale klub przyjął ten warunek, ponieważ w przeciwnym razie w lipcu 2016 roku Rakels odszedłby na zasadzie wolnego transferu.
Fani Bundesligi nie wierzą w Lewandowskiego
Źródło: Press Focus/x-news