Koguty były lepsze od samego początku. Nie stwarzały wprawdzie nadmiaru sytuacji, lecz miały ogromną przewagę w posiadaniu piłki i nieustannie nękały defensywę Lisów. W 39. minucie przyniosło im to prowadzenie. Do siatki trafił Heung-Min Son, którzy wykorzystał kiepskie krycie ze strony Bena Chilwella i pokonał Kaspra Schmeichela potężną bombą w okienko z 20 metrów.
W przerwie Claudio Ranieri posłał do boju Shinjiego Okazakiego, później na boisku zameldował się także Jamie Vardy, ale obraz gry w ogólnie się nie zmienił. Tottenham nadal naciskał i pewnym krokiem zmierzał do IV rundy.
W 66. minucie było już po meczu. Zdrzemnęła się wtedy defensywa Lisów, Son podał prostopadle do Nacera Chadliego, którego nie upilnował Marcin Wasilewski i Belg bez trudu wykorzystał sytuację sam na sam ze Schmeichelem.
Drużyna Leicester starała się walczyć, jednak tego dnia była kiepsko dysponowana. Cokolwiek dobrego można powiedzieć tylko o - pozyskanym niedawno z Birmingham City - Demaraiu Grayu. To on oddał najwięcej strzałów i był najbliżej zdobycia gola dla gospodarzy, ale tuż po przerwie jego techniczną próbę kapitalnie zatrzymał Michel Vorm.
Tottenham pewnie awansował do kolejnej fazy, w której zmierzy się na wyjeździe z III-ligowym Colchester United.
Leicester City - Tottenham Hotspur 0:2 (0:1)
0:1 - Heung-Min Son 39'
0:2 - Nacer Chadli 66'
Składy:
Leicester City: Kasper Schmeichel - Danny Simpson (63' Marc Albrighton), Marcin Wasilewski, Yohan Benalouane, Ben Chilwell, Andy King, Gokhan Inler, Danny Drinkwater (46' Shinji Okazaki), Nathan Dyer (74' Jamie Vardy), Leonardo Ulloa, Demarai Gray.
Tottenham Hotspur: Michel Vorm - Kyle Walker, Eric Dier, Kevin Wimmer, Ben Davies, Tom Carroll, Nabil Bentaleb, Erik Lamela (60' Harry Kane), Christian Eriksen, Nacer Chadli (73' Josh Onomah), Heung-Min Son (84' Dele Alli).
Żółte kartki: Marc Albrighton (Leicester City) oraz Ben Davies (Tottenham Hotspur).
Sędzia: Anthony Taylor.
na Instagramie 
na Facebooku 
