Dramatyczna sytuacja w Bayernie. Lewandowski wyjątkiem

PAP
PAP

Kolejny uraz Francka Ribery'ego, który wyłącza go z gry na dwa miesiące, to zaledwie jedna z tysiąca kontuzji, jakie w ostatnich latach odnieśli piłkarze Bayernu Monachium. Wyjątkiem jest Robert Lewandowski.

Mistrzowie Niemiec są jedną z najsilniejszych drużyn w Europie, ale w sensie fizycznym coraz gorszą. To niekończąca się, nabierająca na sile historia. Od lat gwiazdy Bayernu Monachium nękane są przez przewlekłe urazy, których apogeum przypadło na poprzedni sezon. To wtedy doszło do eskalacji konfliktu między trenerem Pepem Guardiolą a szefem zespołu medycznego Hansem-Wilhelmem Muellerem-Wohlfahrtem. Postacią wręcz legendarną, pracującą w klubie od 1977 roku. Charyzmatyczny lekarz podał się do dymisji z powodu "niezrozumiałych zarzutów, że za porażkę z FC Porto odpowiedzialny jest sztab medyczny". W jego miejsce zatrudniono Volkera Brauna, ale sytuacja kadrowa Bayernu nie poprawiła się ani o jotę. Wracający do gry po siedmiu miesiącach przerwy Franck Ribery, nabawił się kolejnego urazu już w drugim spotkaniu. Diagnoza była bezlitosna: co najmniej 60 dni absencji i zagrożony występ przeciwko Juventusowi w 1/8 finału Ligi Mistrzów. To cios w serce Pepa Guardioli, ale i zaledwie wierzchołek góry lodowej problemów Bayernu.

Hiszpan jest wściekły, bo ma do dyspozycji ledwie pięciu pełnowartościowych rezerwowych. W ambulatorium Bawarczyków znajdują się ponadto: David Alaba (jeszcze miesiąc absencji), Mehdi Benatia (nie zagrał w 9 z 16 meczów Bundesligi w tym sezonie), Juan Bernat (niedostępny od października), Philipp Lahm i Mario Goetze. Nie mówiąc już o Arjenie Robbenie, wiecznie kontuzjowanym Holendrze, który w tym sezonie wystąpił w ledwie siedmiu meczach Bundesligi. Najrzadziej kontuzjowani są Thomas Mueller i Robert Lewandowski. Pierwszy z nich, zapytany o kłopoty kadrowe klubu odpowiedział tylko: "Panowie, moje nazwisko to Mueller, nie Mueller - Wohlfahrt".

W poprzednim sezonie gracze Bayernu byli kontuzjowani łącznie przez 1927 dni. Średnio każdy z 28 piłkarzy był niedostępny przez 69 dni w roku. W sezonie 2013/2014 sytuacja była tylko nieznacznie lepsza: łącznie 1127 dni nieobecności, średnia 42 dni na jednego gracza. Najpoważniejsze urazy przytrafił się Thiago Alcantarze (absencja od marca 2014 do marca 2015 roku), Jorge Martinezowi (niedostępny przez osiem miesięcy) i Franckowi Ribery'emu. Francuz i Arjen Robben to dwaj najczęściej kontuzjowani piłkarze Bayernu. Holender nie wystąpił w 71 z 217 meczów w Bundeslidze (32,7 proc.), a Ribery w 89 z 288 (31 proc.). To obraz nędzy i rozpaczy w jednej z najlepszych drużyn w Europie. Między innymi z tego powodu Pep Guardiola miałby odejść latem do Manchesteru City.

[b]Mateusz Święcicki

{"id":"","title":""}

[/b]

Komentarze (3)
Karol Szymczak
18.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lewy zyskał dużo tężyzny fizycznej pod okiem Kloppa w BVB, a także nie łapie nadal {odpukać w niemalowane drewno!!} kontuzji, bo w Polsce nie były mocne treningi, a i w meczach mistrzowskich mi Czytaj całość
avatar
piotruspan661
18.12.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
To, że Lewandowski nie łapie kontuzji jest konsekwencją jego znakomitego przygotowania ogólnorozwojowego. Aż się nie chce wierzyć, że wywodzi się z Polski, gdzie zaniedbania w tym względzie w w Czytaj całość
avatar
truestorybro
18.12.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jorge Martinez? Jakiś nowy gracz? A nie Juventud Las Piedras? :)