Afera FIFA: Platini nie stawi się na przesłuchanie

Adwokaci prezydenta Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA) Michela Platiniego w oświadczeniu przekazanym w środę agencji AFP poinformowali, że ich klient nie stawi się w piątek w Zurychu na przesłuchaniu przed Komisją Etyczną FIFA.

W tym artykule dowiesz się o:

"Wyrok już został ogłoszony w mediach przez rzecznika prasowego Komisji Etycznej FIFA Andreasa Bantela. To lekceważenie domniemania niewinności, podstawowej zasady prawnej, która powinna być respektowana na każdym etapie postępowania" - napisano w oświadczeniu.

W piątek 11 grudnia wieczorem rzecznik Komisji Etycznej Bantel w wywiadzie opublikowanym na stronie internetowej dziennika "L'Equipe" stwierdził, że "Platini  będzie zawieszony na wiele lat". "Co do Blattera, nie ma dla niego różnicy między zawieszeniem na wiele lat a dożywotnią dyskwalifikacją" - dodał Bantel.

W piątek rano Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie (CAS) utrzymał karę zawieszenia na 90 dni dla prezydenta Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA) Michela Platiniego. Szwajcarska instytucja zakazała jednocześnie wydłużenia okresu obowiązywania dyskwalifikacji. Francuz został zawieszony w październiku w związku z podejrzanym przelewem dwóch milionów franków na jego konto od FIFA. Podobny los spotkał prezydenta światowej federacji Josepha Blattera. Kara nałożona na obu działaczy ma się zakończyć 5 stycznia. Pierwotnie Komisja Etyki zastrzegła sobie prawo wydłużenia okresu obowiązywania zawieszenia o kolejne 45 dni, ale CAS zakazał zastosowania tego środka.

"Takie działanie stanowiłoby niesłuszne i nieuzasadnione ograniczenie dostępu do sprawiedliwości dla pana Platiniego oraz skomplikowałoby jego sytuację w sposób nieodwracalny" - wyjaśniono, odnosząc się do planowanego startu Francuza w wyborach na szefa FIFA 26 lutego. Wcześniej pojawiły się nieoficjalne informacje, jakoby Komisja Etyki zamierzała zwrócić się do władz sądowniczych FIFA o dożywotnie wykluczenie Platiniego z wszelkiej aktywności piłkarskiej. Z kolei Blatter ma, zdaniem mediów, być zwolniony z odpowiedzialności.

Robert Lewandowski: Niemcy muszą na nas uważać

Komentarze (0)