Granit Xhaka jest liderem i kapitanem Borussii Moenchengladbach. To klasyczny środkowy pomocnik, który w Bayernie Monachium mógłby zająć miejsce Xabiego Alonso. Jest młody, silny fizycznie i w każdy występ wkłada maksymalne zaangażowanie. Już w połowie roku działaczy FCB mieli kontaktować się z agentem Xhaki i zgłaszać chęć pozyskania zawodnika.
W kontrakcie reprezentanta Szwajcarii z Gladbach widnieje klauzula odstępnego, która opiewa na 25 mln euro, ale uaktywni się dopiero w 2017 roku. Jeśli Bayern zapragnąłby mieć Xhakę już w połowie 2016 roku, musiałby zaoferować jeszcze większą sumę.
Czy sam zainteresowany chciałby przenieść się do stolicy Bawarii? - Nie jestem osobą, która wybiegałaby daleko w przyszłość. Mam kontrakt do 2019 roku, ale nie wiem, co się do tego czasu wydarzy - nie wyklucza zmiany barw klubowych wychowanek FC Basel, za którego Borussia w 2013 roku zapłaciła 9 mln euro.
- Na pewno nie pójdę jednak do klubu, w którym miałbym być czwartym czy piątym pomocnikiem. Jeśli już zdecyduję się na transfer, to tylko do zespołu, którego będę równie ważnym ogniwem jak Borussii - dodaje, cytowany przez "Bild".
Jeśli ekipa z Moenchengladbach utrzyma obecną formę, na rynku transferowym rozchwytywany będzie nie tylko Xhaka. Świetne wrażenie robią ostatnio Oscar Wendt, Fabian Johnson, Mahmoud Dahoud i Lars Stindl, z kolei Andreas Christensen może zostać ściągnięty z wypożyczenia przez Chelsea.