W poniedziałek przed katowickim sądem Roland Gigołajew usłyszał wyrok za spowodowanie stłuczki na osiedlu Tysiąclecia. W momencie zdarzenia Osetyjczyk znajdował się pod wpływem alkoholu. Zawodnik został ukarany pozbawieniem wolności w zawieszeniu, grzywną oraz zostało mu odebrane prawo jazdy.
Reakcja Ruchu Chorzów była natychmiastowa. Klub w porozumieniu z piłkarzem pół roku przed upływem kontraktu zakończył współpracę z graczem. Gigołajew z początkiem stycznia będzie wolnym zawodnikiem.
Przypomnijmy, że problemy piłkarza zaczęły się w nocy z 22 na 23 sierpnia. Kilka godzin wcześniej zawodnik brał udział w wygranym przez Ruch 4:1 spotkaniu z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Pomocnik wszedł na boisku w końcówce spotkania, chwilę później zdobył gola, a po kolejnych kilku minutach po przepychance z Sebastianem Ziajką wspólnie z graczem gości wyleciał z boiska.
Po zdarzeniu w nocy w Katowicach działacze Ruchu początkowo zawiesili zawodnika, ale piłkarz szybko wrócił do treningów z pierwszą drużyną. Klub czekał na wyrok sądu, który zapadł w poniedziałek.
Po odpokutowaniu trzech meczów kary za czerwoną kartkę Gigołajew leczył kontuzję i od sierpnia jedynie trzy razy pojawił się w składzie Ruchu w pojedynkach w ekstraklasie. W wyjściowym składzie zagrał jedynie w przegranych 0:3 derbach w Gliwicach z Piastem, w których został zmieniony w przerwie. W pojedynku zaliczył "asystę" przy bramce dla rywali na 2:0.
Przypomnijmy, że Gigołajew graczem Ruchu jest od stycznia 2014 roku. W pierwszym zespole Niebieskich zagrał w 44 meczach, z czego 40 w ekstraklasie. W spotkaniach w polskiej lidze zdobył 5 bramek.