Pierwszym sukcesem sosnowiczan był awans do I ligi, który wywalczyli po kilku latach starań. Po beniaminku nikt nie spodziewał się tak dobrej gry, rewelacyjna postawa Zagłębia Sosnowiec sprawiła, że zespół był nawet liderem tabeli. W poprzednim miesiącu przyszedł również sukces w Pucharze Polski, gdzie po pokonaniu Cracovii Zagłębiacy zdobyli miejsce w półfinale tych rozgrywek.
Mogło się wydawać, że drużyna jest rozpędzona, tym bardziej, że po emocjonującym pojedynku pokonała GKS Katowice. To zwycięstwo pozwoliło na podróż do Bydgoszczy w dobrych nastrojach. Jednak Zawisza okazał się bezwzględny, gdyż wygrał aż 6:1.
- Nie tak to miało wyglądać. Tego udanego dla nas roku nie chcieliśmy kończyć w ten sposób. Jest nam bardzo przykro, że przegraliśmy ten ostatni mecz i to w takich rozmiarach. Po tak udanym roku trudno się mówi, gdy dostajemy tak sromotną lekcję na sam koniec - przyznał Artur Derbin. Szkoleniowiec Zagłębia po takiej porażce wyglądał na wyraźnie podłamanego.
Sosnowiczanie już planują powrót do dobrej gry, co poprzedzone będzie przygotowaniami w przerwie zimowej. - Ta porażka musi być bodźcem do dalszej pracy i tak też się zapewne stanie. Mimo wszystko chciałbym podziękować chłopakom za ten udany rok, za te piękne chwile, za awans do I ligi, za awans do półfinału Pucharu Polski i trzecie miejsce, które obecnie zajmujemy. Obiecujemy, że będziemy dalej mocno i solidnie pracować na to, żeby dalej dawać przyjemność, satysfakcję, radość sobie i naszym kibicom - powiedział Derbin.
Przerwę zimową beniaminek spędzi na trzecim miejscu w ligowej tabeli. Do lidera, czyli Wisły Płock, zespół z Sosnowca traci cztery punkty.