Legia Warszawa była faworytem spotkania z Podbeskidziem Bielsko-Biała, lecz to Górale zaprezentowali się zdecydowanie lepiej i to mimo gry przez 50 minut w osłabieniu. Wicemistrzowie Polski byli bezradni, nie potrafili znaleźć sposobu na defensywę rywali. W dodatku w 86. minucie stracili gola i mało brakło, a z Bielska-Białej wyjechaliby bez punktu. Remis w ostatniej akcji meczu zapewnił Legii Stojan Vranjes.
Legioniści w Bielsku-Białej zagrali fatalnie. Prezes warszawskiego klubu na Twitterze skrytykował Ondreja Dudy i Michała Kucharczyka, którzy byli najsłabszymi ogniwami zespołu z Łazienkowskiej. Jednak słabych punktów było zdecydowanie więcej, zastrzeżeń nie można mieć w zasadzie tylko do strzelców bramek, Arkadiusza Malarza i Arkadiusza Piecha, który dał dobrą zmianę i asystował przy golu zdobytym przez Nemanję Nikolić.
Po ostatnim gwizdku sędziego sporo uwag do piłkarzy mieli kibice Legii, którzy nie przebierali w słowach. Rozmowa trwała przez kilka minut, fani mieli sporo zastrzeżeń do postawy i zaangażowania piłkarzy. "Co wy robicie, wy naszą Legię hańbicie" - to jeden z wielu okrzyków fanów Wojskowych.
Zachowaniem kibiców nie był zaskoczony bramkarz warszawskiego zespołu. - Mamy zapierdzielać na boisku, a w Bielsku-Białej tego nie było - przyznał Arkadiusz Malarz. - Wypada przeprosić naszych kibiców, bo jeżdżą na wszystkie nasze mecze, te bliższe i te dalsze. Oni mają rację, nie ma się co dziwić, że mają do nas pretensje. My zasługujemy na to, bo nie gramy tak, jak powinniśmy - dodał golkiper Legii.
Legioniści co prawda w ostatniej akcji wywalczyli punkt, ale remis z Podbeskidziem Bielsko-Biała dla zespołu ze stolicy Polski był dużym rozczarowaniem. - Znamy swoją wartość. W mojej ocenie nie zagraliśmy tak jak powinniśmy i dlatego straciliśmy punkty - powiedział Malarz.
Po remisie w Bielsku-Białej Legia nadal zajmuje drugą pozycję w ligowej tabeli, ale strata do Piasta Gliwice wynosi już 10 punktów.