Każdy dzień przynosi nazwę nowego klubu zainteresowanego pozyskaniem Bartosza Kapustki. Nazwisko młodego pomocnika Cracovii padało ostatnio w kontekście przenosin między innymi do Interu Mediolan, Romy czy Borussii Dortmund.
Głos w sprawie zamieszania wokół reprezentanta Polski zabrał trener Cracovii, Jacek Zieliński. Opiekun Pasów nie martwi się tym, że ostatnie wydarzenia zakłócą rozwój jego podopiecznego.
- Nie obawiam się, że ten szum, który jest niepotrzebny i jest na wyrost, zaszkodzi mu w rozwoju. Staramy się czuwać i trzymać rękę na pulsie, ale nie mamy wpływu na to, co się dzieje w prasie - mówi Zieliński.
- Jak się otworzyło w poniedziałek "Przegląd Sportowy", to Bartek wylatywał z każdej strony. Trzeba być naprawdę odpornym, żeby to wytrzymać. Ten chłopak ma dopiero 18 lat - 19. urodziny ma dopiero 23 grudnia - dodaje trener Cracovii.
Zieliński twierdzi, że Kapustka powinien wstrzymać się z wyjazdem z Polski przynajmniej do zakończenia bieżącego sezonu: - Uważam, że jest jeszcze za wcześnie na jego wyjazd. Moim zdaniem powinien zostać u nas przynajmniej do czerwca, nawet w kontekście Euro. To jednak jest moje prywatne zdanie i domyślam się, że w ostatecznym rozrachunku ono nie będzie miało znaczenia.
Trener Cracovii liczy na to, że zgiełk powstały wokół Kapustki niebawem ucichnie: - Na Bartka patrzą takie kluby, że strach się bać, ale póki co liczę na to, że temperatura spadnie, zima wychłodzi to szaleństwo i wrócimy do równowagi.
Atak Barcelony najlepszy w historii?