Decydująca bramka została zdobyta w trzeciej minucie doliczonego czasu gry! Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego do piłki doszedł Tomasz Midzierski, który strzałem głową zapewnił legniczanom trzy punkty i radosny powrót do domów.
- Jestem zadowolony z postawy drużyny. Nasz wysiłek został zrekompensowany punktami, zdobytymi w końcówce meczu. Wywozimy zwycięstwo z bardzo trudnego terenu i mam tu na myśli nie tylko pogodę, ale też przeciwnika. Zostały nam dwa mecze do końca roku i będziemy chcieli zdobyć w nich maksymalną liczbę punktów - skomentował Ryszard Tarasiewicz.
W zdecydowanie gorszym nastroju był szkoleniowiec Stomilu Olsztyn. - Zagraliśmy ten mecz dobrze taktycznie, stworzyliśmy sytuacje do zdobycia bramki, ale zabrakło nam trochę szczęścia - zarówno w sytuacji, kiedy mogliśmy bramkę strzelić, jak i w tej, gdy gola straciliśmy w ostatnich sekundach meczu. Porażka w takich okolicznościach na pewno boli bardziej, niż gdybyśmy bramkę stracili wcześniej. Na ławce nie mieliśmy zbyt wielu atutów jeśli chodzi o grę do przodu - stwierdził Mirosław Jabłoński.
Źródło: miedzlegnica.eu