Nim kibice zdążyli się obejrzeć, wszystkie drużyny zagrały 16 spotkań i pozostało im przetestować ostatniego rywala. W tym roku będą jeszcze kolejki rozegrane awansem, ale statystyków będzie interesować przede wszystkim: jak wyglądała II liga na półmetku i na koniec sezonu.
Pierwsza niewiadoma to kto będzie liderem. Szansę mają dwie drużyny: Stal Mielec i Wisła Puławy. Atakuje Duma Powiśla, ponieważ zacznie swój mecz godzinę wcześniej niż Stal. Jej przeciwnikiem będzie Olimpia Zambrów, czyli beniaminek walczący o utrzymanie. Tydzień temu Olimpia dostała dużo pochwał z ust mielczan, którzy co prawda wygrali z nią 1:0, ale po wyrównanym meczu i golu ze stałego fragmentu.
Jeżeli Wisła wywiąże się z roli faworyta i wygra, Stal będzie musiała odpowiedzieć, a przeciwnika ma trudnego. Na jej stadionie zamelduje się GKS Tychy - drużyna, która jest pretendentem do awansu. Narobiła sobie jednak strat i jeżeli nie zacznie regularnie punktować, to będzie mieć problem z dogonieniem czołówki. Pojedynek w Mielcu jest na papierze najciekawszym wydarzeniem kolejki.
- Spodziewam się zaciętego meczu. W końcówce rundy wszystkim zaczyna brakować sił, więc ważna będzie dyspozycja dnia. Gra sprawia nam frajdę pomimo tego, że zdarzają się słabsze mecze. GKS Tychy to równorzędny przeciwnik, u którego nadal czuć wolę walki. Pokazał to w poprzednim boju z Siarką, w którym przegrywał, a potrafił odrobić stratę z nawiązką - zapowiada Janusz Białek, trener Stali.
Atmosfera w Tychach zrobiła się gorąca mimo zbliżającej się zimy. Media donoszą, że piłkarze zostali zaatakowani nie tylko słownie, ale doszło do rękoczynów. Frekwencja na trybunach jest coraz niższa, ponieważ forma tyszan jest jak sinusoida. Stracili punkty w pięciu z siedmiu meczów wyjazdowych, więc faworytem w Mielcu nie będą na pewno. Wystarczy rzut oka na kadrę, by zobaczyć jak duży drzemie tam potencjał.
Spośród pozostałych pojedynków ciekawie prezentują się te na północy Polski. Raków Częstochowa gra ponadprzeciętnie po zmianie trenera. Teraz zaatakuje twierdzę Kotwicy Kołobrzeg, która gdzie jak gdzie, ale na swoim stadionie nie traci często punktów. Ponadto drużyna znad morza chce zrehabilitować się za wysoką porażkę w Stalowej Woli.
Gryf Wejherowo przerwał długą serię bez zwycięstwa i pokonał Błękitnych Stargard. Przed outsiderem mecz z inną drużyną ze strefy spadkowej. Na Pomorzu stawi się ROW 1964 Rybnik. - Musieliśmy się nacierpieć, by nasze przełamanie stało się faktem - stwierdził Piotr Rzepka, trener Gryfa. - Trzeba potwierdzić to w następnym meczu, zacząć odblokowywać się psychicznie i zająć się tylko piłką. W kolejnych tygodniach moja praca będzie łatwiejsza. Od kilku tygodni pracowaliśmy tylko z głowami zawodników.
Wiadomo już, że miejsce spadkowe zajmą na półmetku sezonu również Błękitni i Nadwiślan Góra. Póki nie jest za późno próbują poprawić swoją sytuację. Pierwsi zagrają z Legionovią Legionowo na wyjeździe, a górzanie podejmą Znicz Pruszków. Drużyny z Mazowsza również mają swoje cele i niczego nie ułatwią outsiderom. Dlatego powinno się dziać.
17. kolejka II ligi:
Okocimski Brzesko - Stal Stalowa Wola / sob. 14.11.2015 godz. 13.00
Siarka Tarnobrzeg - Polonia Bytom / sob. 14.11.2015 godz. 13.00
Wisła Puławy - Olimpia Zambrów / sob. 14.11.2015 godz. 15.00
Stal Mielec - GKS Tychy / sob. 14.11.2015 godz. 16.00
Kotwica Kołobrzeg - Raków Częstochowa / sob. 14.11.2015 godz. 17.00
Gryf Wejherowo - ROW 1964 Rybnik / nd. 15.11.2015 godz. 13.00
Legionovia Legionowo - Błękitni Stargard Szczeciński / nd. 15.11.2015 godz. 13.00
Nadwiślan Góra - Znicz Pruszków / nd. 15.11.2015 godz. 13.00
Radomiak Radom - Puszcza Niepołomice / nd. 15.11.2015 godz. 13.00
[multitable table=626 timetable=16703]Tabela/terminarz[/multitable]