Krótki weekend z II lidze minął pod hasłem "odwróć tabelę, a hit na czele". Tydzień temu kibice emocjonowali się starciem lidera z wiceliderem, a tym razem przedostatni Błękitni Stargard podjęli ostatni Gryf Wejherowo. Przedstawiona kolejność stała się nieaktualna. Beniaminek przełamał się na Pomorzu Zachodnim i przestał być czerwoną latarnią. Teraz te mało zaszczytne miano noszą Błękitni.
Gryf wygrał 1:0 i znów swojego gola zdobył po stałym fragmencie. Krzysztof Wicki strzelił głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w 12. minucie. Od tego momentu atakował półfinalista poprzedniego Pucharu Polski. Bez specjalnego efektu. Najlepsze szanse na wyrównanie mieli Gutowski, Siwek i Wiśniewski. Całe trio odbiło się od Wiesława Ferry.
Piotr Rzepka, trener Gryfa cieszył się z pierwszego zwycięstwa w nowym klubie. Zarazem poprawił sobie samopoczucie po poprzedniej wizycie w Stargardzie. Prowadził wówczas Kotwicę Kołobrzeg i przegrał po golach w końcówce. Porażka numer 9 może skłonić Błękitnych do uporządkowania sytuacji w sztabie szkoleniowym.
Konfrontacja w Tychach miała duże znaczenie dla sytuacji w II lidze. Przegrany może powoli dziękować za walkę o awans. Wiadomo, że do końca sezonu pozostało wiele miesięcy, ale czołówka wyklarowała się i trzeba za nią gonić, a nie leniuchować. Po trzy punkty sięgnął GKS. Na dodatek wygrał w słodkich okolicznościach, ponieważ jego przeciwnik - Siarka Tarnobrzeg prowadziła po golu Marcina Stefanika.
Kamil Kiereś zmotywował podopiecznych w szatni. Tomasz Boczek wyrównał strzałem głową, a Piotr Okuniewicz trafił na 2:1 w sytuacji sam na sam z Pawłem Pawlusem. Kibice w Tychach mieli powód do zadowolenia, ale oczekują od pretendenta do awansu stabilizacji formy. Jeżeli tego nie zrobi, może być trudno o dogonienie prowadzącego trio. Na razie Kiereś wygrał sobie tydzień spokoju.
Skoro już mowa o ścisłej czołówce, to miejsca premiowane awansem zajmują Stal Mielec, Wisła Puławy i Raków Częstochowa. Wszystkie drużyny wygrały solidarnie. Stal odzyskała pozycję lidera dzięki wiktorii w Zambrowie. Jedynego gola wbił Olimpii były obrońca Olimpii, ale Grudziądz. Sebastian Zalepa wykorzystał zamieszanie po rzucie rożnym. Raków nie miał natomiast problemu z Legionovią Legionowo, którą odesłał do domu z bagażem trzech bramek.
3:0 wygrała również Stal Stalowa Wola. Już przed kolejką pachniało zwycięstwem gospodarzy jak kwiatami na wiosennej łące. Stalówka jest niepokonana na swoim stadionie, a Kotwica Kołobrzeg nie umie grać na wyjeździe drugi sezon z rzędu. Dubletem popisał się Tomasz Płonka, a trzeciego gola dorzucił Damian Łanucha. Stal jest na miejscu barażowym, natomiast Kotwica w coraz mniej bezpiecznym miejscu tabeli.
Na koniec zaglądamy do Bytomia. Stadion Polonii przyciąga od początku sezonu szalone mecze. W sobotę beniaminek pokonał Radomiaka Radom 2:1 i nie byłoby to coś szczególnie niezwykłego, gdyby nie fakt, że wszystkie gole padły po 87. minucie, a Idrissa Cisse zdążył w tym czasie skierować piłkę o obu bramek. W doliczonym czasie Marcin Lachowski wyjaśnił sytuację po osobliwym popisie Cisse i dał Polonii wygraną.
Sobota w II lidze:
Błękitni Stargard Szczeciński - Gryf Wejherowo 0:1 (0:1)
0:1 - Krzysztof Wicki 12'
Raków Częstochowa - Legionovia Legionowo 3:0 (1:0)
1:0 - Damian Warchoł 21'
2:0 - Dawid Kamiński 48'
3:0 - Dariusz Pawlusiński (k.) 90'
Stal Stalowa Wola - Kotwica Kołobrzeg 3:0 (2:0)
1:0 - Tomasz Płonka 27'
2:0 - Damian Łanucha (k.) 37'
3:0 - Tomasz Płonka 77'
Puszcza Niepołomice - Nadwiślan Góra 1:0 (0:0)
1:0 - Dominik Maluga 58'
Olimpia Zambrów - Stal Mielec 0:1 (0:1)
0:1 - Sebastian Zalepa 45'
GKS Tychy - Siarka Tarnobrzeg 2:1 (0:1)
0:1 - Marcin Stefanik (k.) 45'
1:1 - Tomasz Boczek 64'
2:1 - Piotr Okuniewicz 84'
Polonia Bytom - Radomiak Radom 2:1 (0:0)
1:0 - Idrissa Cisse 86'
1:1 - Idrissa Cisse (sam.) 89'
2:1 - Marcin Lachowski 90+2'
Znicz Pruszków - Okocimski Brzesko 1:0 (0:0)
1:0 - Maciej Mysiak 55'
[multitable table=626 timetable=16703]Tabela/terminarz[/multitable]