W sobotę po przerwie na spotkania międzynarodowe na Santiago Bernabeu przyjedzie aktualny mistrz i lider - FC Barcelona. "Duma Katalonii" w ramach 11. kolejki Primera Division pokonała Villarreal i ma 3 punkty więcej od Realu Madryt, który przegrał z Sevillą. Podopieczni Rafaela Benitez nie ukrywają, że zamierzają odreagować właśnie podczas El Clasico.
- Mamy czas, żeby kontuzjowani gracze dołączyli do naszego zespołu. To będzie inny mecz i mam nadzieję, że mój zespół odpowiednio zareaguje - zapewnił po porażce z Andaluzyjczykami trener wicemistrzów Hiszpanii.
- Na razie nie jestem napalony na to spotkanie. Nie osiągnąłem orgazmu, ale to prawda, że jestem blisko - przyznał po ostatnim gwizdku Sergio Ramos, który z powodu odnowienia kontuzji barku musiał opuścić boisko już w pierwszej połowie. Na razie nie wiadomo, jak poważny jest uraz stopera.
- Barca jest dobra, ale my jesteśmy Realem Madryt. Będzie dobrze - zapewnił James Rodriguez, który w niedzielę powrócił po ponad 2-miesięcznej pauzie i od razu popisał się pięknym golem z dystansu. - Jesteśmy gotowi na klasyk, to nie podlega wątpliwości. Pokazaliśmy w pierwszej połowie, że możemy dobrze grać, jesteśmy w końcu Realem - dodał Casemiro.
El Clasico na stadionie Realu Madryt odbędzie się w sobotę, 21 listopada.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)