W spotkaniu z Rozwojem Katowice napastnik Arki Gdynia złapał czwartą żółtą kartkę, która wyeliminowała go z gry w meczu z Drutex-Bytovią Bytów.
- Szkoda, że nie zagram z Bytovią. Niestety taki mam styl, że często łapie te kartki - mówi zawodnik, który w tym sezonie strzelił pięć bramek i jest najskuteczniejszym graczem żółto-niebieskich.
W starciu z katowiczanami Paweł Abbott również wpisał się na listę strzelców. W 57. minucie meczu podwyższył wynik na 3:0. Ostatecznie żółto-niebiescy wygrali 4:0. Trzy bramki w tym spotkaniu uzyskał Marcus Vinicius da Silva.
- Mecz z Rozwojem nie należał do łatwych. Dobrze, że Marcus otworzył wynik jeszcze w pierwszej połowie. Ta bramka bardzo nam pomogła odnieść zwycięstwo. Po przerwie grało się nam zdecydowanie łatwiej - zaznacza zawodnik, który mógł w meczu z Rozwojem pokusić się o kolejne trafienie. Jego uderzenie wylądowało jednak tylko na słupku.
- Miałem okazję do strzelania drugiej bramki. Rafał Siemaszko świetnie wyłożył mi piłkę do strzału, ale niestety trafiłem tylko w słupek. Myślałem, że to wpadnie. Zabrakło nieco szczęścia - komentuje Paweł Abbott.