Marcin Dorna: Obraz tego spotkania zamazuje bramka

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

[tag=7756]Reprezentacja Polski U-21[/tag] zrealizowała plan i pokonała Izrael 3:1. W ekipie Biało-Czerwonych błysnął [tag=27479]Mariusz Stępiński[/tag], autor dwóch bramek. Jednak trener Marcin Dorna twierdzi, że obraz spotkania zamazuje bramka naszych zdobyta przez naszych rywali.

Po raz drugi młodzieżowa reprezentacja Polski gościła na Arenie Lublin i drugi raz zwyciężyła. W czwartkowy wieczór Biało-Czerwoni zaprezentowali się z dobrej strony, choć przegrywali po pierwszej połowie. - Myślę, że obraz tego spotkania w pierwszej połowie zamazuje bramka. Wydaje mi się, że były momenty, kiedy mieliśmy kontrolę nad grą i tworzyliśmy sytuacje. Nie udało nam się zdobyć bramki, a straciliśmy ją - ocenia Marcin Dorna. W drugiej odsłonie Polacy już nie pozostawili żadnych wątpliwości co do swojej wyższości. Zdobyli trzy bramki i pewnie pokonali Izrael. - Dokonaliśmy korekty w organizacji gry po przerwie i funkcjonowało to zdecydowanie lepiej - podkreśla 36-letni szkoleniowiec. - Cieszymy się, że zwyciężyliśmy i strzeliliśmy trzy bramki, bo wcześniej nam się to nie udawało - dodaje. Trener jest zadowolony z postawy swoich podopiecznych, ale nie przywiązuje dużej wagi do wyniku. Już myśli o starciu za kilka dni z Rumunią w Białymstoku. - To będzie spotkanie, w którym kilku kolejnych piłkarzy dostanie szansę od pierwszej minuty. Nasza praca to aspekt selekcyjny, kiedy sprawdzamy zawodników na poziomie międzynarodowym. Budowanie zespołu jest procesem ciągłym i ma mieć finał na mistrzostwach Europy w 2017 roku - wyjaśnia Dorna.

#dziejesiewsporcie: gol z połowy boiska

Źródło artykułu: