Początek spotkania nie należał do zbyt porywających. Zarówno piłkarze Drutex-Bytovii Bytów, jak i GKS-u Katowice bardziej skupiali się na defensywie niż akcjach ofensywnych. W poczynaniach obu drużyn było sporo niedokładności. Zawodnicy dużo walczyli o piłkę, ale nie przekładało się to na widowiskowość spotkania.
Jednak jeszcze przed przerwą katowiczanie wyszli na prowadzenie. W 39. minucie wrzutkę z rzutu rożnego w pole karne posłał Rafał Pietrzak, a Oliver Praznovsky strzałem głową nie dał najmniejszych szans Gerardowi Bieszczadowi. Strzelona bramka dodała wiatru w żagle piłkarzom GieKSy. Tuż po przerwie na czystą pozycję wychodził Maciej Bębenek, który został powalony przez Marka Opałacza. Sędzia Adam Lyczmański nie miał najmniejszych wątpliwości i ukarał gracza Drutex-Bytovii czerwoną kartką.
Chwilę później blisko podwyższenia prowadzenia był Pietrzak, ale jego strzał minimalnie minął słupek. Mimo gry w osłabieniu gospodarze nadal byli groźni dla rywali. W 54. minucie interwencja Mateusza Kuchty zapobiegła stracie gola i był to dla GieKSy sygnał ostrzegawczy, że mimo gry w przewadze nie należy lekceważyć bytowian.
Gospodarze starali się doprowadzić do wyrównania, lecz narażali się na kontrataki katowiczan. Grę GieKSy ożywiło również wejście Filipa Burkhardta. W 75. minucie goście podwyższyli prowadzenie. Grzegorz Goncerz najlepiej zachował się w zamieszaniu w polu karnym i skierował piłkę do siatki. Chwilę później kapitan GKS-u trafił w słupek, ale w 78. minucie już się nie pomylił i technicznym strzałem z narożnika pola karnego pokonał Bieszczada.
Nie był to koniec ataków katowiczan. W 80. minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Wojciech Trochim, ale tym razem skuteczną interwencją popisał się Bieszczad, a już minutę później Goncerz po raz drugi obił słupek. Z kolei chwilę później swoją szansę miał Mateusz Kamiński, lecz piłkę z linii bramkowej wybił jeden z obrońców gospodarzy.
Tym samym Drutex-Bytovia Bytów nadal jest jedyną drużyną w I lidze, która w tym sezonie nie odniosła jeszcze zwycięstwa na swoim stadionie. Z kolei GKS Katowice pod wodzą Jerzego Brzęczka nadal zajmuje 15. miejsce w ligowej tabeli, ale ma już 5 punktów przewagi nad ostatnim zespołem.
Drutex-Bytovia Bytów - GKS Katowice 0:3 (0:1)
0:1 - Oliver Praznovsky 39'
0:2 - Grzegorz Goncerz 75'
0:3 - Grzegorz Goncerz 78'
Składy:
Drutex-Bytovia Bytów: Gerard Bieszczad - Krzysztof Bąk (84' Sergejs Kozans), Łukasz Wróbel, Marek Opałacz, Bartłomiej Poczobut, Dawid Kort (74' Chris Jastrzembski), Robert Mandrysz (63' Radosław Jasiński), Adrian Chomiuk, Mariusz Kryszak, Artur Formela, Mateusz Klichowicz.
GKS Katowice: Mateusz Kuchta - Alan Czerwiński, Mateusz Kamiński, Oliver Praznovsky, Rafał Pietrzak, Maciej Bębenek (81' Krzysztof Wołkowicz), Povilas Leimonas, Łukasz Pielorz, Adrian Frańczak (62' Filip Burkhardt), Bartosz Iwan (75' Wojciech Trochim), Grzegorz Goncerz.
Żółte kartki: Mariusz Kryszak, Artur Formela, Adrian Chomiuk (Drutex-Bytovia Bytów) oraz Adrian Frańczak, Bartosz Iwan (GKS Katowice).
Czerwona kartka: Marek Opałacz /49' - faul taktyczny/ (Drutex-Bytovia Bytów).
Sędzia: Adam Lyczmański.