Grający na środku bądź boku obrony Shkodran Mustafi nigdy dotąd nie występował w Bundeslidze. Z Niemiec wyjechał już w wieku 17 lat, gdy zamienił Hamburger SV na Everton. Na szerokie wody wypłynął w Sampdorii Genua, skąd po ostatnim mundialu za 8 mln euro przeniósł się do Valencia CF.
W Hiszpanii Mustafi, który jest regularnie powoływany przez Joachima Loewa do drużyny narodowej, należy do najlepszych obrońców. Ma pewne miejsce w podstawowym składzie Nietoperzy i zbiera świetne recenzje. Nic dziwnego zatem, że zainteresował się nim Bayern Monachium, który od dawna - czego nie ukrywają działacze - celuje w pozyskiwanie perspektywicznych niemieckich piłkarzy.
Mustafi, który ma w kontrakcie z Valencią klauzulę odstępnego opiewającą na 40 mln euro, miałby być w zespole Pepa Guardioli alternatywą dla Holgera Badstubera i Mehdiego Benatii. Niemiec często zmaga się z problemami zdrowotnymi i rzadko jest do dyspozycji trenera, natomiast Marokańczyk w Bayernie nie błyszczy i z doniesień prasowych wynika, że chętnie wróciłby do Włoch już w styczniu.
Przypomnijmy, że najdroższy transfer Bayernu w historii klubu to pozyskanie dokładnie za 40 mln euro Javiego Martineza z Athletic Bilbao.