Kiedy Miso Brecko postanowił opuścić 1.FC Koeln, Paweł Olkowski został jedynym nominalnym prawym defensorem w zespole Petera Stoegera. Chociaż nie zachwycał i spisywał się słabiej niż w poprzednim sezonie, trener konsekwentnie wystawiał go w podstawowym składzie. Aż do piątku, kiedy do obrony przesunięty został skrzydłowy Marcel Risse.
- Niechętnie wypowiadam się o poszczególnych zawodnikach mojej drużyny, ale tym razem muszę wyróżnić Risse, który rozegrał naprawdę znakomite zawody - powiedział po końcowym gwizdku Stoeger, a postawę 25-latka docenili również niemieccy dziennikarze.
"Bild" ocenił Risse na "2" (gdzie "1" - najlepsza nota, "6" - najgorsza), a równie korzystnie wypadli jeszcze tylko Anthony Modeste oraz Dominique Heintz. "Jako boczny obrońca był bardziej widoczny niż grający na prawym skrzydle Simon Zoller. Precyzyjnym dośrodkowaniem wypracował gola na 1:0, a zwłaszcza na początku spotkania łatwo radził sobie z Suttnerem i miał duży wpływ na grę Koeln. Po przerwie nieco zgasł, ale i tak był jednym z najlepszych w zespole" - skomentował "Sportal", który ocenił Niemca na "2,5".
Jeśli Stoeger nadal będzie widział Risse w roli bocznego defensora, Olkowski może na dłużej trafić na ławkę rezerwowych. Możliwe jednak, że wychowanek Bayeru Leverkusen wróci do linii pomocy (Simon Zoller w nowej roli spisał się przeciętnie) i wówczas Polak odzyska swoje miejsce w "jedenastce".