Borussia na własne życzenie zakończyła serię zwycięstw, Hummels rzucał opaską kapitańską

Borussia Dortmund nie wygrała 12. kolejnego meczu w sezonie - po przeciętnym występie podzieliła się punktami z TSG 1899 Hoffenheim w pojedynku rozegranym w ramach 6. kolejki Bundesligi (1:1).

Przed pierwszym gwizdkiem Borussia Dortmund miała w dorobku 15 punktów, a TSG 1899 Hoffenheim zgromadził zaledwie jedno "oczko". Faworyt był zatem tylko jeden, ale spotkanie na Rhein-Neckar Arena zakończyło się remisem. "Wieśniacy" nie rozegrali wielkich zawodów, a mimo to centymetrów zabrakło im, by na początku drugiej połowy objąć prowadzenie 2:0 po jednym z fatalnych błędów linii obrony BVB.

W końcówce Borussia próbowała wszelkimi sposobami zadać zwycięski cios, ale bez skutku. Gra ofensywna żółto-czarnych wyglądała o wiele słabiej niż we wcześniejszych meczach. Na postawę kolegów złościł się Mats Hummels, który - jak relacjonuje "Bild" - rzucał opaską kapitańską na boisko. - Był wściekły z powodu zmarnowanych okazji. Już w przerwie głośno wyrażał swoje niezadowolenie - zrelacjonował Julian Weigl.

- Jak najbardziej rozumiem zachowanie Matsa. Zupełnie niepotrzebnie straciliśmy gola tuż przed przerwą, a po zmianie stron mieliśmy doskonałe okazje do przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę. Mats jest kapitanem i to dobrze, że wyraźnie komunikuje swoje odczucia. Ostatecznie jednak nie ma powodów do dramatyzowania, skoro dopiero w szóstej kolejce straciliśmy pierwsze punkty, a druga połowa była niezła w naszym wykonaniu - skomentował Thomas Tuchel, cytowany przez bvb.de.

Jednym z najjaśniejszych punktów Borussii okazał się krytykowany dotąd Gonzalo Castro. Pomocnik zebrał korzystne recenzje w przeciwieństwie do Matthiasa Gintera, Sokratisa Papastathopoulosa, Jonasa Hofmanna i Marco Reusa. Świetne zmiany dali Henrich Mchitarjan oraz Ilkay Gundogan, których brakowało w grze BVB w pierwszej połowie rywalizacji.

- Niewiele brakowało, byśmy wygrali. Mieliśmy trochę pecha i jedna z decyzji arbitra była dla nas niepomyślna. W niedzielę wystąpimy na Signal-Iduna Park i będziemy mieli nową szansę na wygraną - zapowiedział Tuchel, będąc już myślami przy domowym spotkaniu 7. kolejki z SV Darmstadt 98.

Źródło artykułu: