W drugim sobotnim meczu Primera Division spotkały się ekipy Sportingu Gijon i Valencii, które przed tą serią spotkań miały na koncie po 2 oczka. Trener uczestników Ligi Mistrzów największy problem miał z pozycją bramkarza, a przez kontuzje Diego Alvesa i Mathew Ryana między słupkami musiał stanąć Jaume Domenech, dla którego był to debiut w pierwszej drużynie.
24-latek w starciu z beniaminkiem kilkukrotnie stanął na wysokości zadania i uchronił swój zespół przed stratą gola. Gospodarze oddali aż 8 strzałów w światło bramki, jednak żaden z nich nie zatrzepotał w siatce, przez co Asturyjczycy wciąż nie zdobyli bramki w tym sezonie ligowym.
Długo wydawało się, że Sporting zanotuje trzeci bezbramkowy remis. Tuż po przerwie jedynie w słupek trafił Dani Parejo, a Valencia nie potrafiła na dłużej przejąć inicjatywy. Ostatecznie komplet oczek zaliczyli jednak goście, a bramka na wagę pierwszego zwycięstwa graczy Nuno Espirito Santo w tym sezonie Primera Division padła w 91. minucie po akcji dwóch rezerwowych - Zakaria Bakkali zaliczył asystę, a do siatki po strzale głową trafił Paco Alcacer.
Sporting Gijon - Valencia CF 0:1 (0:0)
0:1 - Paco Alcacer 90+1'