Polska wygrała w Tbilisi aż 4:0, ale Irlandczycy zwycięskiego gola strzelili dopiero w doliczonym czasie gry (2:1), a Niemcy również napotkali na spory opór i ostatecznie zaaplikowali gospodarzom tylko dwa gole (2:0). Ostatnim zespołem z czołówki, który zmierzy się z Gruzinami na ich terenie, jest Szkocja. Kadra Gordona Strachana radzi sobie na razie nieźle i wyprzedza o dwa punkty Irlandię.
- Wszyscy wspominają wysokie zwycięstwo Polski, jednak nie zapominajmy, że aż do 89. minuty było tylko 1:0. Poza tym Gruzini pod wodzą nowego trenera wciąż się rozwijają, a na naszym terenie wygraliśmy z nimi różnicą jednej bramki po golu samobójczym - zauważa asystent selekcjonera Stuart McCall. Co ciekawe, w 2007 roku Szkoci polegli w Tbilisi 0:2 i ostatecznie nie awansowali do mistrzostw Europy.
Niemcy i Polacy nie mogą raczej liczyć na potknięcie Irlandii, która zmierzy się z Gibraltarem. Dorobek debiutanta to na razie zero punktów i stosunek bramkowy 1:34. Pytanie zatem tylko, ile bramek wbiją podopieczni Martina O'Neilla wciąż stawiającemu pierwsze kroki w międzynarodowym futbolu rywalowi.
W najsłabiej obsadzonej grupie F w katastrofalnym położeniu znajduje się Grecja. Hellada ma na koncie tylko dwa "oczka" i najprawdopodobniej nawet komplet punktów nie zapewni jej udziału w barażach. Zespołu nie prowadzi już Sergio Markarian, ale trener tymczasowy Kostas Tsanas. Mimo fatalnej passy nie ulega wątpliwości, że Grecy mają potencjał, by pokonać w piątek na własnym terenie Finlandię.
Nadspodziewanie dobrze - pomimo braku gwiazd i zawodników regularnie grających w topowych europejskich klubach - spisują się Węgrzy. Madziarzy stają przed szansą doścignięcia Rumunów, z którymi na wyjeździe zremisowali 1:1. W podstawowym składzie gospodarzy powinni zagrać piłkarze znani z polskich stadionów: Gergo Lovrencsics i Nemanja Nikolić. Irlandię Północną tylko pozornie czeka spacerek - przypomnijmy, że Wyspy Owcze dwukrotnie okazały się lepsze od Grecji!
W grupie I tradycyjnie odbędą się tylko dwa spotkania (ponadto rozegrany zostanie mecz towarzyski pomiędzy Portugalią a Francją), ale emocji nie powinno zabraknąć. Do Kopenhagi przybędą Albańczycy, którzy zgromadzili aż 10 punktów. Trzy "oczka" przybyły im po decyzji CAS w sprawie przerwanego pojedynku z Serbią - ostatecznie otrzymali walkower, wcześniej punktów nie przyznano żadnej ze stron.
Drużyna Gianniego De Biasiego spisuje się bardzo solidnie i Duńczycy powinni spodziewać się trudnej przeprawy. Nie jest to wynik przypadkowy, biorąc pod uwagę, że reprezentanci występują m.in. w Lazio Rzym, SSC Napoli, FC Basel, PAOK-u Saloniki i FC Nantes. Faworytami są jednak niewątpliwie Christian Eriksen, Nicklas Bendtner i spółka.
Szanse na awans pogrzebali już Serbowie, a na 99,99 procent również Ormianie. Oba zespoły zmierzą się zatem już z myślą o przygotowaniach do eliminacji MŚ 2018.
Program piątkowych spotkań 7. kolejki eliminacji Euro 2016:
GRUPA D
Gibraltar - Irlandia, godz. 20.45
GRUPA F
Wyspy Owcze - Irlandia Północna, godz. 20.45
Grecja - Finlandia, godz. 20.45
GRUPA I