Słabości Ślązaków obnażone - relacja z meczu Rozwój Katowice - Chojniczanka Chojnice

Piłkarze Chojniczanki przyjechali do Katowic w dobrych nastrojach, które udało im się podtrzymać. W drugiej połowie byli stroną przeważającą, co przypieczętowali pewnym zwycięstwem.

Przed 5. kolejką Chojniczanka sąsiadowała z Rozwojem w tabeli, legitymując się czterema zdobytymi punktami i bilansem meczów 1 zwycięstwo, 1 remis, 2 porażki. Do Katowic podopieczni Mariusza Pawlaka przyjechali w wyśmienitych nastrojach, gdyż po odniesieniu pierwszej wygranej w sezonie, gdyż pokonali 2:1 Olimpię Grudziądz.
[ad=rectangle]
Początkowo konfrontacja toczyła się w spokojnym rytmie, ciężar gry spoczywał na środku pola. Jako pierwsi na odważniejsze wyjścia zdecydowali się przyjezdni, lecz dobrze zachowywał się Bartosz Soliński. Dość szybko do głosu zaczęli dochodzić Ślązacy, którzy tym samym przejmowali inicjatywę. W 15. minucie sprzed linii końcowej pola karnego mieli oni rzut wolny, na bezpośredni strzał na bramkę zdecydował się Tomasz Wróbel, ale piłka powędrowała ponad poprzeczką. Niemniej jednak stroną przeważającą był właśnie Rozwój.

Około 25 minuty piłkarze Chojniczanki zaczęli dotrzymywać kroku swoim przeciwnikom, co sprawiło, że spotkanie zrobiło się ciekawsze. Mimo to w grze obu zespołów raziły niedokładności, a w dodatku w postawie Rozwoju niezdecydowanie, w kilku akcjach szybsza decyzja mogła bowiem doprowadzić do zwieńczenia groźnym strzałem. W końcówce pierwszej połowy znowu było gorąco, najpierw Dominik Hładun wybronił strzał z kąta Wróbla, a w następnych minutach goście spróbowali kilkukrotnie zagrozić bramce Rozwoju.

W pierwszej połowie oba zespoły grały raczej defensywnie, natomiast po przerwie katowiczanie mocniej rozpoczęli grę. Jednak trafienie było autorstwa gości. W 51. minucie Maciej Rogalski próbował strzelać, lecz bardziej wyszło mu podanie. Na linii lotu piłki znalazł się Andrzej Rybski, któremu nie pozostało nic innego jak wykończyć tę akcję. Bramka dodała gościom skrzydeł, w 61. minucie mogli oni wykorzystać błąd obrony rywali, ale Rafał Grzelak przeniósł piłkę minimalnie ponad poprzeczką.

Chojniczanka zaczęła być stroną przeważającą na murawie, a katowiczanie grali chaotycznie. Nadzieję na poprawę postawy dał Tomasz Wróbel, gdyż w 63. minucie był bliski zdobycia gola, ale piłkę na słupek sparował Hładun. Chojniczanka odpowiedziała bardzo szybko, bo niespełna minutę później - Łukasz Kosakiewicz wykorzystał błąd obrony i posłał celny strzał.

Jednak katowiczanie nie poddawali się i dzielnie walczyli, próbując zdobyć kontaktowego gola. Ich zapał przygasił Tomasz Mikołajczak, który w 78. minucie najlepiej odnalazł się w podbramkowym zamieszaniu i podwyższył wynik świetnym strzałem. Chojniczanka dyktowała tempo gry i miała nawet okazję na kolejną bramkę, ale w poprzeczkę z bliskiej odległości trafił Maciej Rogalski.

Mimo bardzo niekorzystnego wyniku gospodarze nie poddawali się. W doliczonym czasie gry dogodną sytuację miał Filip Kozłowski, ale uderzył za lekko. Co się odwlecze, to nie uciecze - jak mówi znane przysłowie. Chwilę później honorową bramkę zdobył bowiem Patryk Kun, który główkował po podaniu Kamila Cholerzyńskiego.

Rozwój Katowice - Chojniczanka Chojnice 1:3 (0:0)
0:1 Andrzej Rybski 51'
0:2 Łukasz Kosakiewicz 64'
0:3 Tomasz Mikołajczak 78'
1:3 Patryk Kun 90+2'

Składy:

Rozwój Katowice: Bartosz Soliński - Raul Gonzalez Guzman, Łukasz Kopczyk, Przemysław Gałecki, Łukasz Winiarczyk, Robert Menzel (70' Filip Kozłowski) - Kamil Cholerzyński, Joshua Kayode Balogun, Tomasz Wróbel, Jakub Czapliński (46' Patryk Kun) - Sebastian Gielza (68' Robert Tkocz).

Chojniczanka Chojnice: Dominik Hładun - Przemysław Pietruszka, Wojciech Lisowski, Marcin Biernat, Piotr Kieruzel - Paweł Zawistowski, Paul Grischok (57' Łukasz Kosakiewicz), Rafał Grzelak (88' Rafał Majtyka), Maciej Rogalski - Andrzej Rybski (80' Jakub Mrozik), Tomasz Mikołajczak.

Żółte kartki: Gielza, Winiarczyk (Rozwój) oraz Grzelak, Lisowski (Chojniczanka).

Sędzia: Michał Mularczyk (Skierniewice).

Widzów:  1 000

Źródło artykułu: