Kiedy pod koniec stycznia AS Roma pozyskała Seydou Doumbię, oczekiwania wobec 27-letniego snajpera były ogromne. Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej błyszczał w lidze rosyjskiej (61 bramek w 95 występach), a klasę udowadniał także w Champions League, gdzie w 15 występach zdobył 10 goli. Szybko okazało się jednak, że działacze z Wiecznego Miasta pomylili się na rynku transferowym.
[ad=rectangle]
Doumbia wziął udział w zaledwie 14 meczach Romy i zdobył 2 gole. Pojawiały się zarzuty, iż znajduje się w złej formie fizycznej, a na murawie sprawiał wrażenie piłkarza zdezorientowanego i zupełnie niezgranego z resztą zespołu. Rudi Garcia dał mu niejedną szansę, ale już bezpośrednio po zakończeniu rozgrywek stało się jasne, że Giallorossi spróbują pozbyć się napastnika.
Snajperem interesowały się kluby z Anglii, ale ostatecznie CSKA Moskwa wypożyczyło go na najbliższe cztery miesiące. Według doniesień Doumbia w styczniu albo przeniesie się do jednego z chińskich klubów, albo jego wypożyczenie do rosyjskiej stolicy zostanie prolongowane. Roma nie może jednak liczyć, że odzyska choćby połowę z zapłaconych na początku 2015 roku pieniędzy.
Absurdalny faul bramkarza. Czerwona kartka!
Źródło: sport.wp.pl
Dzięki odejściu Doumbii rzymianie mają w kadrze miejsce na nowego zawodnika spoza Unii Europejskiej. Zostanie nim Edin Dzeko, który ze względu na powyższe ograniczenie nie mógł dotąd zostać oficjalnie zaprezentowany jako gracz Romy. Dodajmy, że kolejnym wzmocnieniem zespołu Garcii będzie Lucas Digne z Paris Saint-Germain.
Przypomnijmy, że niedawno nowym bramkarzem AS Romy został Wojciech Szczęsny.