Znikome szanse Lecha Poznań na zmniejszenie kary? "Nie ma co liczyć, że UEFA się ugnie"

Lech walczy o zmniejszenie kary i możliwość rozegrania meczu IV rundy europejskich pucharów z udziałem kibiców. Jarosław Araszkiewicz nie ma jednak wielkich nadziei na zmianę decyzji.

Za wywieszenie na płocie stadionu w Sarajewie flagi "Legion Piła - krew naszej rasy" europejska centrala zamknęła Inea Stadion na jedno spotkanie, dodatkowo nałożyła na mistrza Polski grzywnę w wysokości 50 tys. euro.

- Nie wiedziałem, że toczy się takie postępowanie. Informacja dotarła do mnie wtedy, kiedy poznała ją zdecydowana większość ludzi. Cóż, UEFA jest strasznie wyczulona na wszelkie kontrowersyjne hasła, czy też odpalanie rac na trybunach. Musimy mieć świadomość, że jeśli w regulaminie jest jakiś punkt, to po prostu trzeba go przestrzegać. Już wcześniej przekonała się o tym Legia Warszawa, którą też karano zamknięciem trybun - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Jarosław Araszkiewicz.
[ad=rectangle]
Jak Kolejorz mógłby się uchronić przed takimi sytuacjami w przyszłości? - Zawsze znajdzie się jakaś czarna owca. Niektórych ludzi ponosi fantazja i ciężko z tym walczyć. Grupa kibiców jest bardzo duża i pojawiają się w niej osoby, które mają potrzebę się wychylić. Trudno je upilnować, Lech nie jest pierwszym i nie jest ostatnim klubem, który ma takie kłopoty - dodał.

Władze mistrza Polski zamierzają skorzystać z procedury odwoławczej. Araszkiewicz uważa jednak, że szanse na złagodzenie kary są znikome. - Nie liczyłbym na to, że UEFA się ugnie. Podejrzewam, że gdyby podobna flaga pojawiła się np. na trybunach Camp Nou, to FC Barcelona też by została ukarana. Dotąd nie słyszeliśmy o podobnych przypadkach w tak dużych klubach, bo najwidoczniej tego rodzaju demonstracji na ich stadionach nie ma. Ja ich sobie przynajmniej nie przypominam - stwierdził.

- Przykro się robi na myśl, że jeden z absolutnie najważniejszych meczów w sezonie Lech rozegra w sparingowej atmosferze. Stawka będzie ogromna, tymczasem zabraknie wsparcia kibiców, które właśnie wtedy by się bardzo przydało - zakończył Araszkiewicz.

Komentarze (8)
avatar
tomas68
6.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Żadnej pobłażliwości trzeba płacić za wybryki "własnych dzieci". 
LeszekSG RSKZ
6.08.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ten Araszkiewicz tak mało wie? A transparent z Nikozji? Całkiem niedawno. A "Witamy w Katyniu" Sevilli?
Kiedyś Wisłę wywalono na rok za rzucenie przez jednego durnia nożem w Baggio. Wkrótce pot
Czytaj całość
Kurczak PB
6.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Ci, którzy wywiesili ten chory napis oprócz tego, że mają najeb*ne we łbach to byli z pewnością warszawscy dywersanci. 
avatar
marbet70
6.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Bezmózgowcy postarali się o to, żebyście rozegrali mecz przy pustych trybunach. Domyślam się, że możecie dojść do tego, kto był tym półgłówkiem, który wywiesił transparent? W wielkich klubach n Czytaj całość
avatar
kniaź
6.08.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wbrew temu co wydaje się Jarkowi dla UEFA są równi i równiejsi. Oficjalnie wszyscy są traktowani jednakowo, ale niestety fakty przeczą oficjalnym wersjom. Jeśli nawywija coś kibic FC Kacze Doły Czytaj całość