Brazylijczyk sprowadzony z Szachtara Donieck w przegranym po rzutach karnych pojedynku (1:1, k. 4:5) nękał defensywę VfL Wolfsburg na lewym skrzydle. Nie zawsze podejmował właściwe decyzje i nie zawsze był precyzyjny w swoich zagraniach, ale nie miał sobie równych pod względem zaangażowania, aktywności i przebojowości. Otrzymał od dziennikarzy zza naszej zachodniej granicy noty "1,5" oraz "2".
[ad=rectangle]
Arjen Robben oraz Manuel Neuer również zostali ocenieni bardzo korzystnie (średnio na "2"), natomiast na przeciwnym biegunie znaleźli się Xabi Alonso, Thomas Mueller i Mehdi Benatia. Jeśli chodzi o Roberta Lewandowskiego, to nie zrobił zbyt dobrego wrażenia, ale nie dał też powodów, by go krytykować. W uzasadnieniu przyznanych ocen podkreślono, że często pokazywał się do gry, wypracował Coście dogodną okazję do zdobycia gola, lecz zbyt rzadko otrzymywał podania od partnerów.
Przypomniano, że "Lewy" obchodził w sobotę mały jubileusz - wystąpił po raz 50. w karierze w oficjalnym spotkaniu Bayernu Monachium. Jego dorobek to 25 goli, a zatem wpisuje się na listę strzelców średnio raz na dwa pojedynki.
W 73. minucie na placu gry zameldował się debiutujący Arturo Vidal. Chilijczyk grał ostro i zasłużenie otrzymał żółtą kartkę, a poza tym niczym szczególnym się nie wyróżnił. W serii jedenastek pewnie wykonał swój rzut karny. - Costa i Vidal zrobili bardzo dobre wrażenie. Podczas treningów dają z siebie wszystko i widać, że mają jakość, która wzmocni Bayern i pomoże nam w tym sezonie - chwalił po meczu nowe nabytki Neuer.
Oceny kolejno od TZ, Abendzeitung-Muenchen i ran.de (gdzie "1" - najlepsza nota, "6" - najgorsza):
Robert Lewandowski - "4", "3", "3"