Superpuchar Niemiec dla VfL Wolfsburg, Bendtner bohaterem! Bayern znów bez tytułu

East News
East News

VfL Wolfsburg po serii rzutów karnych pokonał Bayern Monachium i zdobył Superpuchar Niemiec. Zespół Pepa Guardioli trzeci raz z rzędu przegrał pojedynek o prestiżowe trofeum.

Pep Guardiola w pierwszym oficjalnym meczu Bayernu w nowych rozgrywkach niespodziewanie postawił na Arjena Robbena, który niedawno wznowił treningi. Zagrał też pozyskany z Szachtara Donieck Douglas Costa. Wśród gospodarzy od początku nie pojawił się Max Kruse - Dieter Hecking zaufał Basowi Dostowi, a na ławce posadził również Andre Schuerrle.
[ad=rectangle]
W 9. minucie Bawarczycy byli krok od objęcia prowadzenia, bowiem na drodze piłki potężnie kopniętej przez Jerome'a Boatenga stanęła poprzeczka. Nieco ponad kwadrans później przekombinował bardzo aktywny Costa, który zamiast strzelać na bramkę, szukał podaniem Roberta Lewandowskiego i z interwencją zdążył Naldo.

Wolfsburg rozkręcał się z czasem, a do najaktywniejszych należał oczywiście Kevin De Bruyne. Najlepszy piłkarz ligi niemieckiej w minionym sezonie w 42. minucie miał wymarzoną okazję, by otworzyć wynik - po prostopadłym podaniu Naldo minął już Manuela Neuera, ale stojąc bokiem do pustej bramki chybił z 15 metrów...

Zmarnowana okazja zemściła się na wicemistrzach Niemiec tuż po przerwie, gdy na listę strzelców wpisał się Robben. Holender wykorzystał dośrodkowanie Costy, niepewną interwencję Koena Casteelsa i asystę "Lewego", który w tej sytuacji nie trafił w piłkę tak, jak chciał, ale utrudnił zadanie defensywie VfL.

Gospodarze po stracie gola nie bez problemów ruszyli do odrabiania strat. Szansę wykreowali sobie w 58. minucie, kiedy po świetnym podaniu De Bruyne Dost stanął oko w oko z Neuerem, lecz strzelił w sam środek bramki. Poza tym uderzenia z dystansu Wilków nie mogły zaskoczyć bramkarza, a podopieczni Guardioli kontrolowali przebieg wydarzeń i przy odrobinie szczęścia podwyższyliby na 2:0.

Kevin De Bruyne znów dał się we znaki Bayernowi Monachium
Kevin De Bruyne znów dał się we znaki Bayernowi Monachium

Kiedy wszystko wskazywało na to, że Bayern w debiucie Arturo Vidala sięgnie po Superpuchar Niemiec, De Bruyne z prawego skrzydła dograł przed bramkę, gdzie Nicklas Bendtner ubiegł Boatenga i niczym rasowy snajper wpakował piłkę pod poprzeczkę ponad bezradnym w tej sytuacji Neuerem.

Po ostatnim gwizdku arbitra obie drużyny przystąpiły do egzekwowania rzutów karnych. Seria jedenastek stała na bardzo wysokim poziomie - zwłaszcza Wilki nie dawały żadnych szans Neuerowi. Do ostatniego strzału podszedł Bendtner i ulokował futbolówkę niemal w okienku! Jako jedyny pomylił się Xabi Alonso, ale trzeba podkreślić, że Hiszpan wcale nie uderzył źle, tylko świetnie interweniował Casteels.

Bayern już trzeci raz pod wodzą Guardioli przegrał mecz o Superpuchar Niemiec. W 2013 i 2014 roku za silna okazywała się Borussia Dortmund, która zwyciężyła odpowiednio 4:2 i 2:0. Dodajmy, że w kolejny weekend za naszą zachodnią granicą odbędzie się I runda DFB-Pokal, a tydzień później ruszy nowy sezon Bundesligi.
 
VfL Wolfsburg - Bayern Monachium 1:1 (0:0), k. 5:4
0:1 - Robben 49'
1:1 - Bendtner 89'

Rzuty karne:
0:1 - Vidal
1:1 - R. Rodriguez
X - Alonso (Casteels obronił)
2:1 - De Bruyne
2:2 - Robben
3:2 - Schuerrle
3:3 - Lahm
4:3 - Kruse
4:4 - Costa
5:4 - Bendtner

Składy:

Wolfsburg: Casteels - Vieirinha, Naldo, Klose, R. Rodriguez - Guilavogui, Arnold - Caligiuri (63' Schuerrle), De Bruyne, Perisić (70' Kruse) - Dost (70' Bendtner).

Bayern: Neuer - Lahm, Boateng, Benatia, Alaba - Alonso - Robben, Mueller (83' Goetze), Thiago (73' Vidal), Costa - Lewandowski (72' Rafinha).

Żółte kartki: Guilavogui, Naldo, Perisić (Wolfsburg) oraz Costa, Vidal (Bayern).

Sędzia: Marco Fritz.

Komentarze (29)
avatar
MCFC FAN
2.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
niech Bayern płaci leszczom jeszcze więcej!!! :) Lewandowski to najlepszego gatunku MASSARANDUBA ! 
avatar
AntyFarsa
2.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
wyszlo po tym meczu ile wart jest pep i lewy. obaj lacznie moze z 5 zeta. najbardziej przereklamowani ludzie swiata. precz z nimi z WIELKIEGO BAYERNU! Dawac TRENERA i odbudowujem !!! 
avatar
buum DMP2014
2.08.2015
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Lewy to cieniak i tyle. Jeszcze myślami jest na wakacjach. Zero profesjonalizmu. Na siłę robi się z niego mega gwiazdę a nią nie jest!!! Ok coś potrafi grać ale takich jak on jest dziesiątki w Czytaj całość
avatar
JDW21
2.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Widać było, że to pierwszy mecz. Oba zespoły nie grały zbyt dobrze, po pierwszych w miarę ciekawych minutach zaczęło się robić nudno. Nie rozumiem zmiany Lewego i Alcantary. Po co wszedł Rafinh Czytaj całość
avatar
Cacek Romanista
2.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Wilki. Wielkie Gratulacje