Gdyby nie sobotnia porażka Kolejorza w rozgrywkach Ekstraklasy, nikt nie miałby większych wątpliwości, kto awansuje do kolejnej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Kolejorz udanie rozpoczął nowy sezon, najpierw pokonując Legię, a później pewnie wygrywając 2:0 w Sarajewie. Okazała zaliczka powinna wystarczyć lechitom przed rewanżem z mistrzem Bośni i Hercegowiny.
[ad=rectangle]
Piłkarze FK na przedmeczowej konferencji przyznawali, że porażka ich rywala daje większą nadzieję, ale to nie to nastraja ich pozytywnie. - Przegrana Lecha to rzeczywiście pewien plus. Dla nas ważniejsza jest nasza postawa w pierwszym pojedynku. Pechowo straciliśmy dwie bramki, ale wiemy jak gra Lech. Wierzymy, że z jesteśmy w stanie wygrać - przekonuje Ivan Tatomirović, kapitan gości.
Po sobotnim meczu bardzo trudno ocenić, w jakim składzie wystąpią niebiesko-biali. Maciej Skorża w ostatniej potyczce dokonał pięciu zmian względem starcia w eliminacjach Ligi Mistrzów. To nie wyszło na dobre drużynie, co przyznał sam opiekun Kolejorza.
Trudność w wytypowaniu wyjściowej jedenastki potęgują kontuzje. Kasper Hamalainen i Gergo Lovrencsics są już w pełni do dyspozycji trenera, jednak nie wiadomo, co z Tomaszem Kędziorą oraz Karolem Linettym. Ich występ jest możliwy, jednak decyzja odnośnie ich włączenia do meczowej kadry zapadnie dopiero po popołudniowym rozruchu. Nie wiadomo, kto dostanie szansę w ataku. Denis Thomalla strzelił gola w pierwszym pojedynku, ale nie zachwycał. Z kolei Marcin Robak nie przekonywał w meczach z Legią i Pogonią, ale w lidze wypracował gola dla drużyny, świetnie asystując do Jevticia.
Mistrz Polski ma obowiązek przejść do kolejnej rundy. Broni dwubramkowej przewagi, jednak goście nie składają broni. - Już wychodziliśmy z takich sytuacji. W poprzednich latach pokazywaliśmy, że możemy odrabiać straty na wyjeździe - dodaje Tatomirović, nawiązując do poprzedniego sezonu. Wówczas gracze z Sarajewa w dwóch rundach Ligi Europejskiej przegrywali mecze na własnym stadionie, ale na obiektach Atromitosu oraz Haugesund cieszyli się już z awansu.
Podczas swojej ostatniej próby zawojowania Ligi Mistrzów Lech w II rundzie eliminacji wygrał swój pierwszy mecz z Interem Baku na wyjeździe, ale o awansie zadecydowały dopiero rzuty karne. We wtorek minęło dokładnie 5 lat od momentu, w którym Krzysztof Kotorowski uratował honor poznaniaków. Czy horror zdarzy się również tym razem?
Osłabiony Lech przypieczętuje awans do kolejnej rundy?
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
- Ważne, byśmy nie pozwolili sobie na jakiekolwiek zlekceważenie rywala. Jeśli choć przez chwilę pomyślimy, że na jego terenie wygraliśmy 2:0 i teraz będzie łatwo, to pojawią się kłopoty. Czeka nas mecz sezonu i tak musimy o nim myśleć. Jestem przekonany, że unikniemy błędów ze starcia z Pogonią - przekonuje trener Skorża.
Mecz obejrzy ponad 20 tysięcy kibiców. Gości na Inea Stadionie ma wspierać 250 fanów.
Lech Poznań - FK Sarajewo / śr. 22.07.2015 godz. 20:45
Lech Poznań: Burić - Ceesay, Kadar, Kamiński, Douglas - Trałka, Dudka, Pawłowski, Hamalainen, Formella - Thomalla.
FK Sarajewo: Ostraković - Hebibović, Barbarić, Tatomirović, Puzigaca - Cimirot, Radovac - Duljević, Stojcev, Velkoski - Benko.
Sędzia: Kevin Clancy (Szkocja)