Oficjalnie: Śląsk Wrocław ma nowego piłkarza

Marcel Gecov podpisał kontrakt ze Śląskiem. Zawodnikiem wrocławskiego klubu będzie przez najbliższe dwa lata. 27-letni pomocnik ostatnio występował w Rapidzie Bukareszt.

Marcel Gecov jest Czechem, ma 27 lat i występuje na pozycji defensywnego pomocnika. Na początku roku podpisał sześciomiesięczny kontrakt z rumuńskim Rapidem Bukareszt, w którym rozegrał siedemnaście spotkań, strzelił trzy bramki i zaliczył jedną asystę. Defensywny pomocnik trafi do WKS-u na zasadzie transferu, bowiem jego umowa z Rapidem wygasła 30 czerwca.
[ad=rectangle]

Reprezentant Czech jest wychowankiem Slavii Praga, a grał też w Slovanie Liberec, Fulham Londyn i KAA Gent. W rodzimej lidze rozegrał w sumie 119 spotkań, ale w Anglii i Belgii nie poszło mu najlepiej: w Premier League zaliczył ledwie dwa występy, a w Jupiler Pro League zagrał siedem razy. Ma na koncie też siedem występów w rozgrywkach UEFA.

Nowy zawodnik Śląsk Wrocław ma na koncie jeden występ w pierwszej kadrze Czech. Z reprezentacją U-20 zdobył wicemistrzostwo świata podczas turnieju rozegranego w Kanadzie w 2007 roku. Cztery lata później z reprezentacją U-21 dotarł do półfinału mistrzostw Europy, został również wybrany do najlepszej drużyny tych zawodów.

- Cieszę się, że trafiłem do Śląska. Po tym, jak moja umowa w Rumunii wygasła, kontaktowało się ze mną kilka klubów, miedzy innymi mistrz Bułgarii Ludogorec Razgrad. Zdecydowałem się jednak na Śląsk, bo wiem, że to dobrze poukładany, zorganizowany i mocny sportowo klub. Jestem przekonany, że to najlepszy wybór dla mnie - powiedział dla slaskwroclaw.pl Marcel Gecov po podpisaniu dwuletniego kontraktu.

Marcel Gecov jest drugim letnim wzmocnieniem drużyny prowadzonej przez Tadeusza Pawłowskiego. Wcześniej do WKS-u trafił jeszcze Jacek Kiełb. Z klubu odeszli natomiast Karol Angielski, Marco Paixao, Juan Calahorro, Bartosz Machaj i Milos Lacny, a wcześniej Lukas Droppa. Szans na grę nie ma Rumun Andrei Ciolacu, którego szkoleniowiec zielono-biało-czerwonych nie widzi w składzie.

Czy to koniec wzmocnień Śląska Wrocław? Sam trener na pewno marzy o większej licznie nowych zawodników. - Potrzebujemy piłkarzy ogranych. Musimy patrzeć na całą jesień. Przed nami morderczy sezon. Potrzebujemy co najmniej czterech zawodników - mówił niedawno. Na razie udało się sprowadzić Marcela Gecova. W Śląsku przede wszystkim brakuje jednak napastnika. Na tę chwilę na tej pozycji z konieczności grają Flavio Paixao, Peter Grajciar lub Jacek Kiełb.

Komentarze (1)
avatar
Remik Banaszkiewicz
7.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Śląsk najbardziej potrzebuje napastnika a ciągle ściąga tylko pomocników