Jeżeli chodzi o piłkarzy, pierwszy trening po przerwie, czy to zimowej, czy letniej jest dla wielu kolejną szansą aby na nowo zapisać swą "czystą kartkę". Problem w tym, że szkoleniowiec Legii Jan Urban może mieć kłopot z zapisaniem w swym notesie kartki z nazwiskami potrzebnych mu piłkarzy.
Ze stołecznym klubem pożegnali się już: Edson, Aleksandar Vukovic, Piotr Bronowicki, czy powracający z wypożyczenia Kamil Grosicki. Lada dzień Warszawę może opuścić również Miroslav Radovic. Przebojowy Serb twierdzi, że nastał czas na zmiany i z chęcią opuści Polskę. Jego usługami zainteresowany jest grecki AEK Ateny. - Na sprawy transferowe wypowiem się po urlopie. Priorytetem jest zatrzymanie w klubie obecnych zawodników - jak mantrę powtarza dyrektor sportowy Legii Mirosław Trzeciak.
Jednak nie da się ukryć, że coś jest na rzeczy, ponieważ sam zawodnik jest zdeterminowany do odejścia, a latem będzie mógł odejść za dużo niższe pieniądze korzystając z prawa Webstera. Także wydaje się, że jest to ostatni dzwonek na zarobienie na nim większych pieniędzy. Jakby tego było mało, istnieje szansa na kolejne osłabienie również lewej strony pomocy Legii, bowiem pojawiły się głosy, że Maciejem Rybusem zainteresowane jest włoskie Napoli.
Tajemnicą nie jest również fakt, że zainteresowanie zagranicznych menedżerów wzbudzają inni czołowi gracze warszawskiego klubu. Łakomymi kąskami są m.in.: bramkarz Jan Mucha, reprezentant Polski Roger, czy najskuteczniejszy strzelec Legii Takesure Chinyama. Być może do mało znanych klubów hiszpańskich uda się sprzedać słabiutkich jesienią Hiszpanów, ale to akurat może wyjść Legii jedynie na dobre.
Wśród wzmocnień, póki co jedynie Tomasz Jarzębowski doczekał się powrotu na Łazienkowską. Po za nim o kolejnych transferach do klubu słychać niewiele. Trzeciak starał się o zatrudnienie Łukasza Garguły, ale lider bełchatowskiego GKS wybrał grę pod Wawelem w barwach tamtejszej Wisły. Również niezwykle ciężko z Wolfsburga będzie wykupić Jacka Krzynówka. To samo z zawodnikami Śląska Wrocław. Trener rewelacyjnego beniaminka Ryszard Tarasiewicz zrobi wszystko, żeby zatrzymać swoje gwiazdy (Janusz Gancarczyk, Krzysztof Ostrowski), którymi była zainteresowana Legia. Do rozpoczęcia przygotowań coraz bliżej i przed Mirosławem Trzeciakiem stoi spore wyzwanie, aby na pierwszy trening "dostarczyć" Urbanowi odpowiednich zawodników.