Marek Pogorzelczyk uważa, że na transfer Stilicia do takiego klubu jak Celtic jest stanowczo zbyt wcześnie co najmniej z dwóch powodów. - Semir nie jest przygotowany fizycznie na walkę na szkockich boiskach z prostego powodu: nawet w polskiej ekstraklasie nie wytrzymuje pełnych 90 minut, a nie zapominajmy, że wymagania w innych krajach są o wiele większe - powiedział Pogorzelczyk na łamach Daily Express.
Problemem numer dwa jest cena za Stilicia, a w zasadzie jej wzrost, jaki może nastąpić po dobrych występach na wiosnę. - Podczas wiosny Semir będzie objęty specjalnym programem, który sprawi, że jego siła fizyczna wzrośnie. Po takich zajęciach będzie bardziej konkurencyjny, a co za tym idzie jego wartość pójdzie do góry - dodał dyrektor sportowy Lecha.
Tymczasem Stilić już zdecydował, że chciałby opuścić stolicę Wielkopolski jak najszybciej. Co na to dyrektor sportowy Lecha? - Rozmawiałem z Semirem i jego agentem i nie sądzę, żeby tak naprawdę chcieli znaleźć dla Bośniaka nowego pracodawcę już teraz. Sądzę, że to jakiś rodzaj gry - zakończył Marek Pogorzelczyk.