MŚ U-20: Historyczny sukces Serbii!

 / Na zdjęciu piłka nożna
/ Na zdjęciu piłka nożna

Reprezentacja Serbii po raz pierwszy w historii została mistrzem świata U-20! W finale rozgrywanego w Nowej Zelandii turnieju Serbowie pokonali Brazylię 2:1.

Serbia w drodze po swój pierwszy w historii tytuł mistrza świata U-20 (w 1987 roku po mistrzostwo sięgnęła Jugosławia) wygrała pięć spotkań, jedno zremisowała, a jedno przegrała. Zakończony triumfem marsz ekipa Vejlko Paunovicia rozpoczęła od porażki z Urugwajem (0:1), ale potem pokonała w grupie Mali (2:0) i Meksyk (2:0). W 1/8 finału po dogrywce ograła Węgry (2:1), w ćwierćfinale po rzutach karnych wyeliminowała Stany Zjednoczone (0:0), a w półfinale po dogrywce pokonała Mali (2:1).

Finał był czwartym z rzędu meczem, w którym Serbowie spędzili na boisku aż dwie godziny. Na 20 minut przed końcem II połowy prowadzenie dał im Stanisa Mandić, który wykorzystał dośrodkowanie Nemanji Maksimovicia z prawej strony i pokonał Jeana uderzeniem z trzech metrów. Odpowiedź Brazylijczyków była jednak natychmiastowa i niespełna trzy minuty później w Auckland był już remis 1:1. Pomocnik Manchesteru United Andreas Pereira wpadł w pole karne Serbii z lewej strony i po minięciu czterech rywali zaskoczył Predraga Rajkovicia strzałem w bliższy róg.
[ad=rectangle]
Do końca II połowy wynik się zmienił i potrzebna była dogrywka. Choć gra toczyła się pod dyktando Brazylijczyków, to Serbowie byli blisko zdobycia zwycięskiego gola już w 109. minucie, gdy Maksimović uderzył z 20 metrów dosłownie tuż nad poprzeczką bramki rywali. Gdy wszyscy w Auckland spodziewali się, że do wyłonienia mistrza świata konieczny będzie konkurs "11", Serbowie przeprowadzili zabójczą kontrę. Stefan Ilić zagrał do Andriji Zivkovcia, który prostopadłym podaniem uruchomił Maksimovicia, a ten w sytuacji sam na sam nie dał Jeanowi szans na interwencję, zapewniając swojej drużynie historyczny sukces.

W zespole Veljko Paunovicia dominują zawodnicy z klubów serbskich. Czterech przedstawicieli w kadrze ma Crvena Zvezda Belgrad, a trzech mistrzów świata na co dzień występuje w OFK Belgrad. Poza ojczyzną grają tylko Milos Vejklović (Tottenham Hotspur), Nemanja Maksimović (FK Astana), Filip Janković (Catania Calcio) i Sergej Milinković-Savić (KRC Genk). Spośród podopiecznych Paunovicia tylko Andrija Zivković z Partizana Belgrad ma już za sobą debiut w pierwszej reprezentacji Serbii.

Królami strzelców XX MŚ U-20 zostali Ukrainiec Wiktor Kowalenko z Szachtara Donieck i Węgier Bence Mervo, który na co dzień występuje Gyori ETO FC. Obaj zdobyli po pięć bramek, choć ich drużyny odpadły już na poziomie 1/8 finału. Najlepszym graczem turnieju wybrany został Adama Traore (Mali, LOSC Lille), a Złotą Rękawicę dla najlepszego golkipera odebrał Predrag Rajković (Serbia, Crvena Zvezda Belgrad). Nagrodę Fair Play przyznano Ukrainie.

Po brązowy medal sięgnęło Mali, które w meczu o III miejsce pokonało 2:1 Senegal. To drugi "brąz" dla tego kraju w tej kategorii wiekowej. Tytułu sprzed dwóch lat broniła Francja, ale Trójkolorowi nie przeszli przez sito eliminacji do MŚ U-20 2015. Jedną z największych niespodzianek turnieju było odpadnięcie Argentyny już po fazie grupowej. Aktualni mistrzowie Ameryki Południowej musieli uznać wyższość Ghany i Austrii, a wyprzedzili jedynie Panamę.

Brazylia U-20 - Serbia U-20 1:2 (0:0, 1:1, 1:1) 
0:1 - Mandić 71'
1:1 - Pereira 73'
1:2 - Maksimović 119'

Mistrzowie świata U-20:

EdycjaMistrz
1977 ZSRR
1979 Argentyna
1981 RFN
1983 Brazylia
1985 Brazylia
1987 Jugosławia
1989 Portugalia
1991 Portugalia
1993 Brazylia
1995 Argentyna
1997 Argentyna
1999 Hiszpania
2001 Argentyna
2003 Brazylia
2005 Argentyna
2007 Argentyna
2009 Ghana
2011 Brazylia
2013 Francja
2015 Serbia
Komentarze (3)
avatar
zbigniew pawel
20.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
...brawo Serbia!!!!!!!... 
avatar
ArneGunner
20.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Genialne spotkanie. Z przebiegu dogrywki lepsza była Brazylia ale jednak Serbowie potrafili wyprowadzić morderczą akcje. Brawo! 
avatar
ROBICON
20.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo fajny meczyk, super się oglądało.