Jednym z kluczowych piłkarzy Piasta Gliwice był w poprzednim sezonie Konstantin Vassiljev. Estończyk rozegrał dwadzieścia pięć spotkań, w których zdobył pięć bramek. Ponadto popisywał się ponadprzeciętnym przeglądem pola oraz świetnymi długimi czy krótkimi podaniami. Jego umowa obowiązywała jednak tylko do końca czerwca. Działacze i sztab szkoleniowy klubu chcieli zatem zatrzymać u siebie "Kostię" i wiele wskazywało na to, że dopną swego.
[ad=rectangle]
Jeszcze na początku tego tygodnia szczegóły dzieliły obie strony. Vassiljev był bowiem zdecydowany na to, aby pozostać przy Okrzei, a rozmowy z Piastem prowadził jego menadżer. Negocjacje się przedłużały, więc sprawy w swoje ręce wzięła Jagiellonia Białystok. Żubry szybko przekonały do siebie reprezentanta Estonii, a ten związał się z białostoczanami dwuletnim kontraktem. Tym samym Piast płaci wysoką cenę za nieporadność w rozmowach o nowym kontrakcie.
Przypomnijmy, że już wcześniej Piastunki nie zdołały zatrzymać Kamila Wilczka. Król strzelców ekstraklasy odrzucił dwie oferty przedłużenia umowy z niebiesko-czerwonymi i prawdopodobnie wyjedzie na Wyspy Brytyjskie.