El. ME: Antonio Conte z pretensjami do sędziego, ale Włosi wciąż niepokonani za jego kadencji

Pojedynek z Chorwacją był już dziewiątym z rzędu, w którym Squadra Azzurra nie doznała porażki. Podział punktów w Splicie nie zadowolił jednak selekcjonera Antonio Conte.

W debiucie Antonio Conte reprezentacja Włoch pokonała Holandię (2:0), a następnie okazała się lepsza od Norwegii (2:0), Azerbejdżanu (2:1), Malty (1:0), Albanii (1:0) oraz zremisowała z Chorwacją (1:1), Bułgarią (2:2) i Anglią (1:1). W piątkowy wieczór Azzurri znów schodzili z murawy niepokonani, ale z lekkim niedosytem.
[ad=rectangle]
W 7. minucie spotkania Włosi zaczęli już cieszyć się ze zdobycia bramki po strzale Stephana El Shaarawy'ego, ale sędzia liniowy zasygnalizował spalonego i główny trafienia nie uznał. Chorwaci wykorzystali dezorientację przyjezdnych i wyprowadzili błyskawiczny kontratak, po którym podanie Ivana Rakiticia na gola zamienił Mario Mandzukić.

- Byliśmy trochę naiwni przy bramce dla Chorwacji, ale piłkarze po prostu myśleli, że nasz gol został uznany. Uważam, iż w tych okolicznościach arbiter powinien przerwać akcję naszych rywali. Zasłużyliśmy na więcej niż tylko remis - ocenił Conte, wyrażając niezadowolenie z pracy Martina Atkinsona.

- Rozegraliśmy dobre zawody, pokazując charakter i odwagę. Jestem zadowolony, ponieważ młody zespół ciągle wzrasta i nabiera doświadczenia - przyznał Conte po remisie 1:1 w Splicie. Włosi z 12 punktami na koncie ustępują w tabeli Chorwatom, ale wszystko wskazuje na to, że bez większych problemów awansują do Euro 2016.

Komentarze (0)