Maciej Skorża: Nie wolno nam myśleć o fecie, bo nic jeszcze nie wygraliśmy

Przed Lechem ostatni, za to najważniejszy krok do tytułu. Tabela daje poznaniakom ogromne szanse, ale trener Maciej Skorża z uporem podkreśla, że droga do sukcesu wciąż jest daleka.

- Wiemy jaka jest sytuacja w tabeli, zdajemy sobie sprawę, że do osiągnięcia celu wystarczy nam jeden punkt. Mogę jednak zapewnić, że taktyka nie będzie ustawiana pod wynik remisowy. Drużyna jest w dobrej formie, dlatego zamierzamy grać do przodu i zwyciężyć - powiedział przed spotkaniem z Wisłą Kraków Maciej Skorża.

W Poznaniu trwają przygotowania do fety, jednak opiekun Kolejorza robi wiele, by jego piłkarze kompletnie o tym nie myśleli. - Sezon jeszcze trwa, nic się nie skończyło, a profesjonaliści muszą rzetelnie wykonywać swoje obowiązki. Wciąż nic nie wygraliśmy, sytuacja nie uległa żadnej zmianie, dlatego musimy być skoncentrowani i gotowi do walki. Nikt nie zaprząta sobie głowy świętowaniem, wszyscy skupiają się wyłącznie na Wiśle Kraków - zaznaczył.
[ad=rectangle]
Skorża nie ukrywa, że postawa rywala stanowi dla niego swego rodzaju zagadkę. - Biała Gwiazda to drużyna z dużym potencjałem, a nie wiemy jak wpłynie na nią fakt, że w ostatniej kolejce nie będzie już walczyć o europejskie puchary. Dlatego uważam, że nasze zadanie wcale nie będzie łatwiejsze niż zazwyczaj. Pracuję nad tym, byśmy w tej ostatniej potyczce nadal byli sobą. Aktualna forma zespołu budzi mój optymizm, jednak w żadnym wypadku nie można dopuścić do jakiegokolwiek rozprężenia.

Lechici chcieliby uniknąć takiego początku jak w Zabrzu. Ostatecznie pokonali Górnika aż 6:1, lecz jako pierwsi stracili gola, fundując sobie sporo nerwów. - Lepiej nie mówić co wtedy myślałem. Starałem się jednak szybko pomóc drużynie, zwłaszcza że w przeszłości różnie reagowaliśmy na niekorzystne wyniki - przyznał.

Czy później - gdy losy meczu na Górnym Śląsku były już rozstrzygnięte - poznaniacy liczyli, że Lechia strzeli bramkę Legii, co już w środę dałoby im tytuł? - Mieliśmy podgląd na to co się dzieje w Gdańsku, ale nie myślałem takimi kategoriami. Widocznie miało być tak, że losy mistrzostwa rozstrzygną się dopiero w niedzielę - oznajmił Skorża.

Jak się okazuje, przygotowania do decydującego pojedynku nie będą szczególne. - Czeka nas standardowa procedura. Noc przed meczem zawodnicy spędzili w domach. Przed południem spotkamy się na rozruchu, a później pojedziemy do hotelu, gdzie odbędą się dwie odprawy. Następnie wrócimy na stadion - wyjaśnił trener.

Źródło artykułu: